„Standardy żywienia dzieci w Polsce są przestarzałe”. Doktor Ania walczy o zmianę przepisów

Dr Anna Makowska (fot. Radio Gdańsk/Adrian Kasprzycki)

W Polsce potrzebne są nowe standardy żywienia dzieci. O ich zmianę w żłobkach, przedszkolach i szkołach zabiega dr Anna Makowska, prezes fundacji „samo się nie zrobi”, specjalistka i edukatorka w zakresie żywienia, znana w sieci jako Doktor Ania.

Zdaniem dr Anny Makowskiej obecne przepisy dotyczące standardów żywienia dzieci są przestarzałe.

– Myślę, że trzeba odrzucić takie sformułowanie jak „inne”. Jeżeli w rozporządzeniu pojawia się to słowo, to osoby, które zajmują się żywieniem dzieci i niemowląt, w tym punkcie mogą wrzucić wszystko. W niektórych placówkach dzieci nie mają nawet dostępu do wody pitnej. Wychodzi się z założenia, że najlepiej, żeby piły jak najmniej, bo trzeba będzie zmieniać pieluchy. Chciałabym bardzo, żeby rozporządzenie było szczegółowe, na przykład w kontekście ilości cukru, które dziecko może dostać. Są placówki, gdzie dziecko spożywa go kilkadziesiąt gramów dziennie. To kilkanaście łyżeczek – wyjaśniła.

Specjalistka radzi także, by w tłusty czwartek pączki jeść z umiarem. Podkreśla, że te z prawdziwych i wartościowych składników nie powinny kosztować kilkudziesięciu groszy.

js/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj