Farma wiatrowa na Bałtyku, 40 km od Ustki, zacznie działać za dwa lata. „Koszt energii będzie niższy”

Dariusz Lociński (fot. Radio Gdańsk/Adrian Kasprzycki)

Za dwa lata zaczną działać pierwsze polskie wiatraki na Bałtyku. W środę podpisano umowę na wybudowanie bazy serwisowo-operacyjnej w Ustce. To kompleks, który będzie obsługiwać największą morską farmę – Baltica 2.

Jak mówił w Radiu Gdańsk wiceprezes ds. rozwoju PGE Baltica Dariusz Lociński, prąd, który popłynie z wiatraków, pozwoli na zmniejszenie kosztów energii.

– Rzeczywiście, przy takich wolumenach energia zielona wpływa na charakter misku energetycznego. W dłuższym horyzoncie czasowym będzie ona powodowała, że koszt energii dla odbiorców będzie niższy i atrakcyjniejszy. Z uwagi na charakter przedsięwzięcia, jego skalę i oczekiwania wywiązane w trakcie umowy, to wszystko się kumuluje i te korzyści są bardzo duże. Po prostu warto to robić – przekonywał.

Farma wiatrowa powstanie 40 kilometrów od linii brzegowej. Z wiceprezesem Dariuszem Locińskim rozmawiał Kuba Kaługa.

Posłuchaj całej rozmowy:

Czytaj także: Inwestycja w energetykę wiatrową. 100 mln zł na bazę serwisową w Ustce

js/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj