Ponad 20 dni bez prądu, kilka lat prac przy uprzątaniu dróg i lasów – mija 8 lat od wielkiej nawałnicy na Kaszubach. Najgwałtowniejsza burza przeszła w godzinach popołudniowych, wieczornych oraz w nocy z 11 na 12 sierpnia 2017 roku. W leśniczówce w Nadleśnictwie Lipusz był wówczas Szymon Wiśniewski.
Jak wyjaśnia gość Radia Gdańsk – skala powalonych drzew była niewyobrażalna.
– Pozyskaliśmy, potężną, niewyobrażalną ilość drewna, bo prawie 1 300 000 metrów sześciennych. To około 900 000 ton. Jest to taki rozmiar, który w normalnej gospodarce w naszym nadleśnictwie pozyskiwalibyśmy pewnie jakieś 13-15 lat. Gro zostało wykorzystane głównie w naszym krajowym przemyśle – mówi Szymon Wiśniewski.
Podczas nawałnicy prędkość wiatru w porywach osiągała 120km/h, a punktowo przekraczała nawet 150.
Z Szymonem Wiśniewskim, inżynierem nadzoru w Nadleśnictwie Lipusz, rozmawiał Kuba Kaługa. Posłuchaj:
js/aKa





