Brak podpisu pod ustawą wiatrakową uspokoi nastroje społeczne w wielu samorządach – mówił w Radiu Gdańsk poseł Prawa i Sprawiedliwości Kacper Płażyński.
W czwartek prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę, która zawierała również zapisy zapewniające zamrożenie cen prądu na ostatni kwartał tego roku, ale zmniejszała także minimalną odległość elektrowni wiatrowych od budynków mieszkalnych z obecnych 700 do 500 metrów. Kacper Płażyński uważa, że to niekorzystne przepisy.
– Prawda jest taka, że nowe farmy wiatrowe, które są stawiane na lądzie w Polsce, w Europie i na świecie, są dużo większe, niż jeszcze kilka lat temu. Ich odległość oddziaływania też jest większa niż te 500 metrów. Dzisiejsze, nowoczesne farmy wiatrowe na lądzie nie mogłyby zatem być stawiane w tej odległości – podkreślał.
– To na pewno uspokoiło nastroje społeczne w bardzo wielu miejscach – dodał.
Prezydent zgłosił również własny projekt zamrażający ceny energii elektrycznej. Poinformował, że jest on taki sam, jak we fragmencie zawetowanej ustawy.
Z Kacprem Płażyńskim rozmawiał Kuba Kaługa. Posłuchaj:
js/aKa





