Winne Grono w Gdańsku pierwszą restauracją w Polsce z certyfikatem „Rasa Rodzima”

(fot. Radio Gdańsk)

Winne Grono już od drugiego maja będzie pierwszym miejscem na kulinarnej mapie Polski, które będzie mogło używać specjalnego certyfikatu „Rasa Rodzima”. Jest to niezwykłe wyróżnienie i od tego Magda Szpiner rozpoczęła wywiad z właścicielem restauracji – Arkadiuszem Onaschem.

(fot. Krajowa Sieć Bioróżnorodności)

Certyfikat jest przyznawany przez Państwowy Instytut Zootechniki z Krakowa. Czym on w ogóle jest?

– Państwowy Instytut Zootechniki rozdaje takie certyfikaty producentom, którzy dbają o nasze polskie rasy rodzime i bioróżnorodność. Przyznaje je też przetwórcom żywności – tacy są na południu Polski. Nie było dotychczas kategorii „gastronomia” – nikt się tym tak bardzo nie interesował, żeby to wdrażać. Naszej restauracji natomiast – po dwóch latach – udało się z rasami rodzimymi z dobrego źródła, tradycyjnymi przepisami i „zero waste” dostać ten certyfikat. Jest to dla nas bardzo duże wyróżnienie, natomiast, jako że jesteśmy pierwsi, to jeszcze nikt nie wie, jak bardzo duże – tłumaczył Onasch.

– Jaka była ta droga, co musieliście zrobić, ale przede wszystkim wyjaśnijmy naszym słuchaczom, o jakich rasach rodzimych mówimy? – pytała prowadząca rozmowę.

– Rasy rodzime to są rasy, które są określone jako rdzennie polskie, czyli takie, które są przystosowane do naszego środowiska oraz były na naszych terenach hodowane – od wieluset czasami lat – bez mieszania się z innymi. Jaki jest tego efekt? One praktycznie nie chorują. Nie istnieje ani jeden przypadek owcy pomorskiej czy merynosa polskiego starego typu, który zachorowałby na raka. To są zwierzęta, które są przystosowane do naszych trudnych warunków – jedzą to, co tutaj jest, co tutaj urosło. Są przygotowane na nasze zimy i w sposób naturalny radzą sobie ze środowiskiem, które mamy, z żywnością, którą znajdują na polach. To różni je od tego, co jemy, czyli od zwierząt, które są trzymane w warunkach najczęściej przemysłowych i żywione są granulatem niewiadomego pochodzenia – wyjaśniał właściciel restauracji.

aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj