Czy młodzież nałogowo korzysta z telefonów? Znamy wyniki badań.Tragedii nie ma, ale jest problem

zasięg

Czy młodzież nałogowo korzysta z telefonów komórkowych? Może i tak? Tylko co to właściwie znaczy „nałogowe korzystanie? Teraz wiadomo o tym zjawisku więcej, są wyniki ogólnopolskich badań nałogowego korzystania z telefonów. Trzy procent młodych ludzi powinno trafić od razu na kozetkę psychologa, dziesięć procent zdecydowanie za często zerka do smartfona. To pierwsze tak duże badania fonoholizmu (nałogowe używanie telefonu) w Polsce. Objęły grupę 22 tysięcy dzieci i młodzieży. Przebadano też 3,5 tysiąca nauczycieli, których przede wszystkim przepytywano czy zauważają zjawisko uzależnienia od telefonów komórkowych i co wiedzą na temat cyberprzemocy.

Nasz gość, Maciej Dębski, socjolog i założyciel Fundacji Dbam o mój Z@sięg, mówi, że z samą definicją fonoholizmu mogą być kłopoty. Nałogowe korzystanie z telefonu komórkowego łatwiej rozpoznać po symptomach niż sprecyzować w jednej formułce. Z pewnością mamy  czynienia z pokoleniem „always on”. W dzisiejszym świecie trudno żyć bez internetu, komórki, komputera. Dzieci i młodzież spędzają coraz więcej czasu w świcie cyfrowych mediów. Konsekwencją moga być problemy z nauką i koncentracją, mową, spadek aktywności szkolnych i pozaszkolnych oraz stosowanie różnych form przemocy. Również bezsenność, depresja, otyłość, to niebezpieczne konsekwencje korzystania z nowych mediów.

Co ciekawe, z badań wynika, że dziewczęta przejawiają wyższe wyniki w ogólnej skali fonoholizmu.

Z ogólnopolskich badań wynika, że 2-3 procent młodzieży przejawia wyraźne symptomy uzależnienia od urządzeń podłączonych do sieci internetowej. Symptomy dotyczą zarówno emocji (brak poczucia bezpieczeństwa, brak poczucia wpływu na dziejące się wydarzenia i lęk związany z byciem poza głównym nurtem życia), ale też i zachowań (nie rozstawanie się z aparatem, ciągłe dotykanie go, częste odblokowywanie ekranu, nałogowe czekanie na kontakt, bycie w gotowości do takiego kontaktu zarówno o każdej porze dnia i nocy). Co ciekawe, nasz rozmówca przyznaje, że grupą bardziej zagrożoną fonoholizmem od młodzieży jest pokolenie obecnych 30-40 latków. To pokolenie, które porzuciło telewizję na rzecz czerpania informacji z Internetu. Oni bardziej są „always on” niż dzieci i młodzież. 

Posłuchaj rozmowy z Maciejem Dębskim:

TU MOŻESZ POBRAĆ WYNIKI BADAŃ

Włodzimierz Raszkiewicz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj