Robić zdjęcie kilka dni – to jest wartość. Sukces wystawy fotografii historycznej w Muzeum Narodowym

Then and Now wernisaż

Małgorzata Bardoń i Radosław Brzozowski stworzyli nową jakość posługując się tym co dawne i często zapomniane. To małżeństwo dzięki któremu powstała wystawa „Then & Now – Wczoraj i dziś” współczesnych zdjęć wykonywanych dawnymi, historycznymi technikami. Takie fotografie powstają nawet kilka dni, najczęściej w jednym egzemplarzu.

Małgorzata Bardoń i Radosław Brzozowski to małżeństwo prowadzące Trójmiejską Szkołę Fotografii. W placówce uczy się nie tylko współczesnego rzemiosła, ale ważną część zajmują warsztaty technik historycznych, nazywanych też szlachetnymi lub alternatywnymi. Radosław Brzozowski jest w nich zakochany od lat, nauczył się je odtwarzać, napisał na ten temat kilka książek. Jest uznanym specjalistą w tej dziedzinie.

– Techniki z początków istnienia fotografii nie tylko nie zostały zapomniane, ale wręcz przeciwnie, przeżywają prawdziwy renesans. Może jeszcze nie w Polsce czy Europie ale w Stanach to już silny i zauważalny nurt – mówią nasi rozmówcy. I tak na przykład w zagranicznej prasie modowej znaleźć można sesje wykonane w technice ambrotypii pokazujące najznakomitsze z supermodelek, ponownie publikuje się podręczniki poświęcone dawnym technikom, również te pisane współcześnie, wreszcie ponownie dostępne są dawne materiały, a twórcy działający z ich użyciem, tacy jak Ian Ruhter, Chuck Close czy Sally Mann, zyskują światową popularność.

Ciekwostka. Z wernisażu wystawy zdjęć wykonanych technikami historycznymi prowadzono transmisję internetową. Małgorzata i Radosław mówią, że nie są purystami, wartość dawnej fotografii tkwi w namacalnym poczuciu procesu twórczego, smartfon zbliża środowisko. Przekaz „na żywo” oglądało 1000 osób z całej Europy. Fot.W.Raszkiewicz  

Małżeństwu z Trójmiasta zamarzył się przegląd i wystawa tego co robią w dziedzinie klasycznych technik fotograficy z Polski i Europy. To trzeba przyznać środowisko dość rozproszone. Najczęściej zdjęcia w technikach historycznych robione są jako szlachetne hobby współistniejące wraz z pracą fotografa pstrykającego na co dzień dziesiątki jak nie setki zdjęć aparatem cyfrowym. Ku ich radości i zdumieniu pomysł na wystawę od razu podchwyciła Małgorzata Taraszkiewicz-Zwolicka z Muzeum Narodowego w Gdańsku. Zdumienie było jeszcze większe gdy na rozpisany konkurs napłynęło ponad 350 prac. Na wystawie znalazło się ostatecznie 90 najlepszych.

Grand-Prix - Janusz-Witkowski - Bez nazwy - odbitka-albuminowa
Grand-Prix konkursu Then&Now. Autor: Janusz-Witkowski – praca bez nazwy – technika: odbitka-albuminowa

Zainteresowanie dawnymi metodami pracy, takimi jak fotografia otworkowa czy mokry kolodion, guma chromianowa, odbitka albuminowa lub techniką olejną, o znacznie młodszym transferze polaroidowym nie wspominając chyba jest coraz większe. Świadczyły o tym dosłownie tłumy na wernisażu wystawy pokonkursowej „Then&Now” w Zielonej Bramie. To jest jakiś szlachetny początek, a dzięki Małgorzacie Bardoń i Radosławowi Brzozowskiemu Trójmiasto stanie się ważnym i znanym punktem na mapie twórców pracujących w technikach historycznych. Małżeństwo i Muzeum Narodowe w Gdańsku już zapowiadają że będzie to biennale w cyklu dwuletnim.

Włodzimierz Raszkiewicz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj