Opowieść o czytaniu w wannie i na dyskotece oraz wdzięczności, nadziei i cudzie w hospicjum

pola 4

– Widzisz to okno. tam po lewej, na piętrze. Tam odchodziła moja mama. Pytasz mnie, dlaczego pracuję w takim przygnębiającym miejscu? Hospicjum nie jest straszne i smutne. Czuję ogromną wdzięczność za opiekę, którą dostałam i dostają inni, w najtrudniejszych momentach. To był dla mnie cud, mama odchodziła bez lęku. Opowiada Dagny Kurdwadowska – dziennikarka, blogerka, aktywistka, obecnie kierująca marketingiem Hospicjum im. Dutkiewicza w Gdańsku. Zaczęliśmy od czytania w wannie, porozmawialiśmy o trudnych chwilach i wyborach życiowych, a skończyło się na Telewizji Pół Nadziei.

Rozmowa odbyła się w hospicyjnym ogrodzie, gdzie kwitną żonkile, symbol Pół Nadziei. Akcja ma na celu zbiórkę funduszy dla podopiecznych hospicjów w Trójmieście i Pucku oraz propagowanie idei hospicyjnej. Więcej szczegółów na polanadzienapomorzu.pl >>> KLIKNIJ TUTAJ

Włodzimierz Raszkiewicz

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj