Remont skrzyżowania w Gdyni i problemy rowerzystów. „Myśli się tylko o kierowcach”

Kierowcy narzekają na remont skrzyżowania przy dworcu w Gdyni, czy narzekać mogą też rowerzyści? Zdaniem dr Kajetana Lewandowskiego, prezesa stowarzyszenia „Rowerowa Gdynia” inżynierzy myślą przede wszystkim o ruchu samochodowym, pomijając problemy rowerzystów.
– Mówimy o pewnym stanie ducha inżynierów, którzy pod uwagę biorą jedynie potrzeby kierowców. Rozwiązaniem ich tzw. problemu inżynierskiego jest zepchnięcie wszelkich przeszkód, którymi mogą być rowerzyści czy piesi z jezdni. (…) Projekt nowego skrzyżowania wyrasta z ducha inżynierskiego lat 70. Całe połacie Śródmieścia, bramy wejściowej do miasta, zostaną poświęcone temu, by było wygodnie skręcać z ul. Morskiej w ul. Dworcową – mówi dr Kajetan Lewandowski – prezes Stowarzyszenia „Rowerowa Gdynia”.

Przykładem błędnego rozwiązania jest według gościa Radia Gdańsk to, że „połowa istniejącego chodnika na ulicach 10 lutego i Dworcowej”, zostanie przeznaczona na drogę dla rowerów. Dr Lewandowski uważa, że efektem będzie chodnik zbyt wąski w stosunku do natężenia ruchu pieszego, obok którego z dużą prędkością będą się poruszali rowerzyści.

„PRZEMĘCZCIE SIĘ, BĘDZIE LEPIEJ”

– Wyobrażam sobie, co tam się będzie działo. Z perspektywy zmotoryzowanego i „zroweryzowanego” gdańszczanina mogę powiedzieć gdynianom: „Przemęczcie się”. Może potem będzie lepiej. W Gdańsku mieliśmy kilka upiornych lat. Nie dało się jeździć po mieście, bo wszędzie były roboty drogowe. Teraz jest lepiej – mówi pisarz i historyk Mieczysław Abramowicz.

Pisarz dodał, że również jemu nie podoba się pomysł wydzielania ścieżek rowerowych na chodnikach, z uwagi m.in. na możliwość kolizji z pieszymi. Dr Lewandowski zapowiedział natomiast, że stowarzyszenie „Miasto Wspólne” będzie apelowało do władz miasta o wprowadzenie korekt do nowych projektów.

puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj