„Staliśmy się hubem śmieci”, czyli dlaczego Polska składa skargę na Niemcy do Komisji Europejskiej

(Fot. Radio Gdańsk)

Polska złożyła skargę na Niemcy do Komisji Europejskiej w sprawie nielegalnie przywiezionych szkodliwych odpadów. Jak tłumaczyła europoseł PiS Anna Zalewska, “cierpliwość polskiego rządu się wyczerpała. To były długie rozmowy. To było przerzucanie odpowiedzialności po stronie niemieckiej z landów na rząd i na odwrót, a śmieci wciąż nie zostały zabrane”. Między innymi tę sytuację w najnowszych “Komentarzach Radia Gdańsk” omówili goście Michała Pacześniaka – wykładowca akademicki i dziennikarz „Gościa Niedzielnego” Piotr Piotrowski oraz Artur Ceyrowski z tygodnika „Sieci” oraz portali wpolityce.pl i stefczyk.info.

Na początek dyskusji Piotr Piotrowski skupił się na kwestii przerzucania odpowiedzialności i szukania winnego sytuacji związanej z nielegalnymi odpadami. – Zacząłbym od samego przerzucania odpowiedzialności, ponieważ w tej kwestii sytuacja jest dosyć jasna. Jeśli ktoś z państwa wejdzie w przepisy, które obecnie obowiązują, to szybko wyjaśni się, że to jest kwestia odpowiedzialności gminy za funkcjonujące składowiska. Natomiast te, które zostały porzucone np. w wyniku upadku biznesu, są już w kompetencjach marszałka. Mówię o tym, ponieważ sam również miałem z tym styczność, prowadząc działalność gospodarczą. Musiałem wypisywać raporty odpadowe i orientuję się, jak to obecnie wygląda. Jest to dość skomplikowana sprawa, natomiast od dłuższego czasu uporządkowana – tłumaczył Piotr Piotrowski.

Następnie dziennikarz „Gościa Niedzielnego” próbował zlokalizować prawną przyczynę obecnej sytuacji. – Wracając do kwestii skargi do Komisji Europejskiej, to wszystko jest wynikiem poluzowania przepisów w 2013 roku. One pozwoliły na to, że do Polski szeroką rzeką zaczęły napływać odpady – wyjaśniał. – Co jest bardzo niepokojące w tej sprawie, to przede wszystkim to, że są to odpady niebezpieczne, czyli te, z którymi jest największy problem, jeśli chodzi o ich utylizację. Przypomnę, że nasz kraj nie ma zbyt wiele miejsc, gdzie tego typu odpady można by zutylizować. Po prostu staliśmy się – mówiąc nowocześnie – jednym wielkim hubem tego rodzaju śmieci – dodawał.

Artur Ceyrowski zwrócił uwagę, że z polskiej perspektywy kwestia odpowiedzialności jest drugorzędna, a najważniejszy jest efekt, czyli zalegające wciąż nielegalne śmieci. – Takie kluczowe informacje, które w tej sprawie są ważne dla naszych słuchaczy, to m.in. ustawa z 2018 roku, która znowelizowała wcześniejsze przyjęte przez Platformę Obywatelską prawo, które pozwalało na to, żeby ten import śmieci do Polski trwał. Dzisiaj mamy sytuację, w której Niemcy niestety nie poczuwają się do obowiązku, żeby te odpady – często szkodliwe, składowane na wielu nielegalnych wysypiskach – do siebie zabierać. Powołują się na kruczki prawne. Mówią, że to jest odpowiedzialność landów, a nie niemieckiego rządu. Jednak z naszej polskiej perspektywy to jest sprawa drugorzędna. To są ich odpady, które w ogromnym stopniu dostały się do Polski nielegalnie. Za rządów PO funkcjonowały w Polsce mafie śmieciowe, które zajmowały się tego typu procederem.

Dziennikarz zwrócił dodatkowo uwagę na sposób dyskusji na ten temat w Polsce. – Ja ubolewam nad tym, że w Polsce ta dyskusja o śmieciach toczy się w taki wyjątkowo obrzydliwy i propagandowy sposób. To jest niestety coś, co jest charakterystyczne dla logiki partii opozycyjnych w Polsce i Platforma Obywatelska w to niestety celuje. Gdyby Donald Tusk studiował logikę, to wiedziałby, że wnioskowanie indukcyjne, czyli wnioskowanie od szczegółu do ogółu jest wnioskowaniem nieprawomocnym. Nie można na podstawie jednostkowego zdarzenia – tutaj zdarzenia w Zielonej Górze – budować jakiegokolwiek prawa. Nie powinno się tego zdarzenia wykorzystywać do mówienia o ogólnej sytuacji. W Polsce dyskusja bardzo często toczy się od banału do propagandy. Warto zadać sobie pytanie, kto tak naprawdę walczy z tymi nielegalnymi wysypiskami – tłumaczył Ceyrowski.

Posłuchaj całej audycji:

ol

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj