Prosto ze Lwowa św. Antoni zawsze w potrzebie

Razem z Hanką Ordonówną przeniesiemy się do Londynu, a stamtąd wprost do Lwowa. I to nie byle gdzie, a na Łyczaków. W parafii św. Antoniego Padewskiego spotkamy się z Kustoszem Sanktuarium, by wysłuchać ciekawych historii związanych z miejscem, w którym m.in. Herbert przyjął chrzest. Wsparcie tego świętego, szczególnie gdy na świecie szaleje pandemia koronawirusa, na pewno nikomu nie zaszkodzi.

ŚWIĄTYNIA WŚRÓD WINNIC I OGRODÓW

Kościół św. Antoniego we Lwowie został założony w pierwszej połowie XVII w. poza murami miasta, jako druga świątynia zakonu oo. franciszkanów we Lwowie.

Jego usytuowanie nastąpiło wśród podmiejskich winnic, w pobliżu domów z ogrodami mieszczan i rzemieślników Lwowa, potrzebujących oparcia duchowego w czasie, gdy nieustanne najazdy wrogów niszczyły ich mienie położone na przedmieściach. Ojcowie franciszkanie nie przerywali swojej działalności w okresach stałych wojen i powtarzających się napadów wrogów, jakie miały miejsce w XVII wieku.

(Fot. Andrzej Urbański)

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj