Złota nie trzeba kupować, można je robić w domu

Warsztaty bokashi w domowej piwnicy. Od lewej Grażyna Becker, Marek Sidorowicz, Klaudia Sidorowicz, Włodek Raszkiewicz (fot. Radio Gdańsk)

Przepisu na robienie metalicznego złota nie mamy, ale na złoto ogrodników – owszem. Miłośnicy grzebania w ziemi nazywają tak kompost, a ten bardzo łatwo można robić w domu. Wszystko co wyrzucamy do pojemnika BIO to prawdziwy skarb i na jego przygotowanie wystarczą zaledwie dwa tygodnie.

Sprawdźcie sami jakie to łatwe. Na początku nie potrzeba specjalistycznych urządzeń i fachowego sprzętu, wystarczy szczelnie zamykane wiaderko i paczka otrębów bokashi.

(fot. Radio Gdańsk)

Na zdjęciu efekt pracy nad pierwszym bokhasi. Pojemnik po odpadach z kuchni jest już pusty. Wszystkie zostały przesypane otrębami i przeniesione do wiaderka, które zostanie szczelnie zamknięte. Całość będzie fermentowała przez 2 tygodnie. Efektem pracy będzie czarny humus, prezentowany w trzecim pojemniku. Taka bomba mikrobiologiczna zakopana w ogrodzie będzie miała dobry wpływ na plony, żyzność i strukturę gleby. Nie musimy kupować nawozów, humus o doskonałym składzie mikroorganicznym jest na wyciągnięcie ręki.

– Bokashi jest szybsze i łatwiejsze do zrobienia od kompostu – zapewnia Klaudia Sidorowicz, autorka książek „Ogród probiotyczny”.

Klaudia wraz z mężem Markiem odwiedziła w domu naszego dziennikarza Włodka Raszkiewicza i i jego partnerkę Grażynę Becker. To była pierwsza lekcja robienia bokashi.

Jeśli chcecie dowiedzieć się się więcej, szukacie inspiracji lub po prostu potrzebujecie otrębów na start, możecie skontaktować się z Klaudią Sidorowicz poprzez stronę ogrodniczki na Facebooku.

Zapraszamy do posłuchania audycji o robieniu złota ogrodników:

Włodek Raszkiewicz/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj