Co oznacza zmiana na najwyższym szczeblu w Pomorskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej? [OPINIE EKSPERTÓW]

Teresa Kamińska nie jest już prezesem Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Na stanowisku zastąpiła ją Aleksandra Jankowska, która była wicewojewodą pomorskim oraz sopocką radną.

Na temat zmian w PSSE wypowiedzieli się eksperci Ludzi i Pieniędzy. Audycję poprowadziła Iwona Wysocka. Jej gośćmi byli: Krzysztof Dośla, szef gdańskiej Solidarności, prof. Henryk Ćwikliński, ekonomista UG i Tadeusz Zdunek, prezes Renault Zdunek.

KAMIŃSKA Z DOBRYMI OCENAMI

– Za kadencji Teresy Kamińskiej strefę poszerzono, zrewitalizowano tereny postoczniowe w Gdyni, rozbudowano Gdański Park Naukowy, powstał Park Konstruktorów… Prezes Kamińska postawiła wysoko poprzeczkę – stwierdziła na wstępie Iwona Wysocka.

– Pracę Teresy Kamińskiej trzeba oceniać bardzo wysoko – zgodził się z Iwoną Wysocką prof. Ćwikliński. Wyraził również zaniepokojenie powodami zmiany na najwyższym szczeblu w PSSE. – Zawsze mam wątpliwości jeśli tego typu zmiany mają przesłanki wyłącznie polityczne. Wicemarszałek województwa pomorskiego Ryszard Świlski, choć występował w roli tylko komentatora, nie przedstawił żadnego konkretnego powodu odwołania.

ZMIANA WICEPREZESA

Tadeusz Zdunek powołując się na artykuł znaleziony w sieci wyraził obawy co do słuszności wyboru wiceprezesa. Zastępcą Aleksandry Jankowskiej został Andrzej Marszk. – Dziwię się skąd PiS posiada aż tylu wybitnych fachowców, żeby obsadzać wszystkie stanowiska od razu. Jeżeli zastępcą zostaje się tylko dlatego, że jest się czyimś synem… – mówił.

Iwona Wysocka natychmiast prostowała tę tezę. – Andrzej Marszk prowadzi działalność związaną z usługami finansowymi i zdobywaniem unijnych pieniędzy. I w tej branży jest fachowcem – zaznaczała prowadząca.

TAK JAK ZWYKLE, TYLKO GŁOŚNIEJ

Krzysztof Dośla stwierdził, że nie ma sensu atakować tych zmian zbyt wcześnie. Jak zauważył, do takich roszad dochodziło zawsze przy zmianie władzy, a ludzie się po prostu od nich odzwyczaili. – Wcześniej odbywały się bardziej po cichu, bez świateł jupiterów i obecności mediów. Mogę tylko tyle powiedzieć, że jeśli porówna się sytuację terenów postoczniowych w Szczecinie, a tych w Gdyni, to trzeba docenić ogromną pracę, którą włożyła PSSE. Jej struktury są świetnie zarządzane. Tym trudniejsze wyzwanie jest dla następców.

Posłuchaj audycji:

Wiktor Miliszewski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj