500 firm wypuści pracowników do domu o dwie godziny wcześniej. Eksperci: Akcja nie ma sensu

„Dwie godziny dla rodziny” to inicjatywa w ramach Światowego Dnia Rodziny, który obchodzimy 15 maja. Do akcji przyłączyło się 500 firm z całej Polski. W poniedziałek wypuszczą pracowników z pracy o dwie godziny wcześniej niż zazwyczaj. O ocenę pomysłu poprosiliśmy gości audycji Ludzie i Pieniądze w Radiu Gdańsk.
Robert Raszczyk z Brands Polska ocenia, że tego typu inicjatywa jest zbędna, gdy pracownicy będą przestrzegać work-life balance. – Za każdym razem powtarzam swoim pracownikom, żeby wykorzystywać czas pracy tak jak powinien zostać wykorzystany. Pełne osiem godzin, a potem niezostawanie w pracy po godzinach. Lepiej zrobić to co się robi normalnie w pracy, a resztę dnia poświęcić na rodzinę. Jeśli rozgraniczymy te dwie części życia, to da nam więcej niż jednorazowa akcja.

PRACA Z DOMU LEPSZA?

Tego samego zdania jest Mikołaj Lipiński z Blackpartners. – Położyłbym większy nacisk na klasyczny grafik pracy. W bardzo wielu korporacjach wprowadza się możliwość pracy z domu. To się sprawdza, w naszej firmie zachęcamy pracowników, by pracowali z domu. Warto iść w tę stronę.

„WALOR WIZERUNKOWY”

– Nie będę broniła tych dwóch godzin. Akcja w takim kształcie, w jakim jest dziś, nie ma sensu. Nasza trójka dowiedziała się o niej od pana redaktora na trzy minuty przed wejściem na antenę, co już pokazuje mały rozgłos. Inicjatywa byłaby sensowna, gdyby wszyscy w kraju się umówili na to samo. Ma to jedynie walor wizerunkowy – stwierdziła Izabela Grajek, przedsiębiorca Spin PR.

dr
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj