Grozi nam wojna handlowa? „Kiedyś grało się cenami złota, teraz gra się żywnością”

Czy grozi nam wojna handlowa? Co wydarzy się w kontaktach handlowych między USA, Europą i Chinami? O tym między innymi rozmawialiśmy w audycji Ludzie i Pieniądze.

Gośćmi Iwony Wysockiej byli Grzegorz Pellowski – trójmiejski piekarz i mistrz cukiernictwa oraz Artur Kiełbasiński z Radia Gdańsk.

– Od wielu lat jest taka sytuacja, że towary rolno-spożywcze zaczęły być przedmiotem rozmaitych spekulacji. Kiedyś grano na złocie, teraz są to artykuły spożywcze. Okazuje się, że każdy rynek jest dobry do spekulacji, dlatego rynek rolno-spożywczy wielokrotnie padał ofiarą takich zjawisk. Jest on o tyle specyficzny, że ma bardzo duże przełożenie na różne zjawiska społeczne. Z jednej strony można się cieszyć, że jest względnie tanio w tej chwili. Z drugiej strony, producenci rolni nigdy tego nie pochwalą. Wszyscy powinniśmy zabiegać o to, żeby nie było ani rekordowo niskich poziomów, ani rekordowo wysokich. Ten rynek powinien być stabilny, a ceny przewidywalne – mówił Artur Kiełbasiński.

– Wygląda to słabo, jeśli chodzi o mąkę i kawę. Ceny tych produktów mają rosnąć. Obecna mąka, która jest produkowana ze zbiorów ubiegłorocznych. Tegoroczne zbiory będą wyglądały bardzo słabo. Susza, fatalne warunki pogodowe… To wszystko powoduje, że trzeba się liczyć, że ceny zbóż zdrożeją, a przede wszystkim mąki. Wydaje mi się, że ktoś świetnie wykorzystuje koniunkturę i manipuluje wolnym rynkiem. A ten powinien sam się regulować i naprawiać. Jest to duże wyzwanie dla wszystkich instytucji, które powinny stać na straży ochrony cen – dodał Grzegorz Pellowski.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj