Dodatek węglowy będzie rozszerzony. „Przyzwyczajamy się do rządu, który pomaga w trudnej sytuacji”

W drugiej połowie lipca Sejm przyjął ustawę o dodatku węglowym, przewidującą trzy tysiące złotych dla każdego gospodarstwa domowego, używającego węgla do ogrzewania. Teraz rząd zapowiada dopłaty do innych paliw grzewczych. Do kogo powinna być skierowana pomoc?

O tym rozmawialiśmy w programie „Ludzie i Pieniądze”. Gośćmi Tomasza Klingera byli Maciej Wośko, redaktor naczelny „Gazety Bankowej” oraz Ewa Podgórska-Rakiel, pełnomocnik Zarządu Pracodawców Pomorza.

– Powoli przyzwyczajamy się do państwa opiekuńczego, rządu, który stara się pomóc w trudnej sytuacji. Pamiętajmy o tym, że jesteśmy w środku kryzysu energetycznego i surowcowego. To są dwa niebezpieczne zjawiska, które dotykają bezpośrednio naszych portfeli. Prace rządu w tę stronę, żeby wesprzeć te gospodarstwa domowe, które korzystają z innych źródeł ogrzewania, to są przygotowania, które są pocieszające – komentował Maciej Wośko.

– Rozmawiamy w gronie przedsiębiorców i widzimy, że te koszty wzrastają. Jestem przeciwna, żeby tę pomoc kierować do wszystkich. Powinno to być uzależnione od kryterium socjalnego. Na pewno dla przedsiębiorców ta pomoc będzie również potrzebna – 0ceniła Ewa Podgórska.

 

mm

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj