Rekordowo niskie bezrobocie w Polsce. Eksperci: „Tak naprawdę jest ono zerowe”

W porównaniu z poprzednim miesiącem liczba bezrobotnych w lipcu br. spadła o 6,5 tys., a w urzędach pracy zarejestrowanych było 811,5 tys. bezrobotnych. – Po raz ostatni w rejestrach urzędów pracy mniej bezrobotnych zarejestrowanych było w lipcu 1990 r. – informuje minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg. Stopa bezrobocia rejestrowanego utrzymała się na tym samym poziomie – 4,9 proc.

O tym, co oznacza tak niskie bezrobocie i czy należy się spodziewać zmiany tej statystyki – rozmawialiśmy w programie „Ludzie i Pieniądze”. Gośćmi Iwony Wysockiej byli Marek Lewandowski, rzecznik Solidarności oraz Marek Trojanowicz, prezes BrainScan.ai.

– Według polskiej metodologii liczenia bezrobocia, tej którą publikuje GUS, 4-procentowe bezrobocie to tak naprawdę zerowe bezrobocie. Przy liczeniu Eurostatu nasze bezrobocie jest na poziomie bezrobocia naturalnego, a więc to strukturalne z sezonowym. Jak jest się na granicy 0+ to należy się spodziewać wahnięć niewielkich w jedną i drugą stronę – komentował Marek Lewandowski.

– Nie wyciągałbym żadnych wniosków z tych danych. Gdzieś podskórnie czujemy, że ten kryzys, w którym jesteśmy, szybko się nie skończy. Racjonalne wydaje się myślenie, że to bezrobocie będzie większe niż mniejsze. Tak czy inaczej, czy to jest 0 procent czy 4 procent, to jest to bardzo małe bezrobocie na dzisiaj. Wydaje mi się, że w przyszłości, poczynając od września, takie przesilenie, moim zdaniem, będzie od stycznia, lutego. Do tego momentu to bezrobocie będzie pewnie rosło.

mm/raf

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj