Sytuacja gospodarcza Polski. „Budżet podlega kontroli organów unijnych i jest monitorowany”

(Fot. Radio Gdańsk)

Finanse państwa były tematem najnowszej audycji “Ludzie i Pieniądze”. W mediach za sprawą polityków pojawiają się dwie, skrajnie różne narracje, dotyczące sytuacji gospodarczej Polski. Obecny rząd przekonuje, że wszystko jest pod kontrolą, gdy opozycja jest zdania, iż stan krajowego budżetu jest katastrofalny. Między innymi te opinie, jak i pojawiające się w mediach wypowiedzi, omówili goście Bartosza Stracewskiego – prezes HCS Polska i ekonomista Uniwersytetu Gdańskiego Dariusz Wieczorek oraz rzecznik prasowy NSZZ “Solidarność” Marek Lewandowski.

W ramach otwarcia rozmowy prowadzący przytoczył odmienne narracje ze strony rządu oraz opozycji, a także przywołał wypowiedź wieloletniego pracownika ministerstwa finansów, obecnego prezesa Polskiego Funduszu Rozwoju Pawła Budki. W tym kontekście Bartosz Stracewski poprosił gości, aby wypowiedzieli się, jak ich zdaniem wygląda sytuacja związana z finansami naszego kraju.

Dariusz Wieczorek jest zdania, iż skrajne opinie są związane z grą polityczną, a prawda dotycząca stanu gospodarki jest gdzieś pośrodku. – Rzeczywiście mamy do czynienia z dwoma równoległymi światami. Z jednej strony wiemy, że polityka rządzi się swoimi prawami i obie strony sceny politycznej nawzajem się okładają. Myślę, że nie jest tak źle, jak twierdzi obecna opozycja, ale też nie jest tak dobrze, jak twierdzi strona obecnie rządząca – ocenia ekonomista UG. – Nie ulega wątpliwości, że Paweł Borys, prezes PFR-u, może być bardzo nerwowy. Zważywszy, że prowadzi w tym momencie tak naprawdę równoległy budżet, w ramach którego dokonywane są poza wszelką kontrolą wydatki z różnych funduszy, finansowanych przede wszystkim przez Bank Gospodarstwa Krajowego. A więc nie wiadomo dokładnie, co w tym PFR-ze się dzieje. Więc tutaj akurat dość znamienne jest to, że prezes PFR-u w takiej sytuacji zabiera głos – dodaje prezes HCS Polska.

Marek Lewandowski podkreślił, że w kwestii pojawiających się w mediach opinii polityków wciąż jesteśmy zakładnikami minionej kampanii wyborczej. Zwrócił uwagę również na rolę wszelkich sposobów kontrolowania budżetu przez osobne instytucje. – Musimy mieć świadomość, że nie da się tak skonstruować budżetu, żeby przed wszystkimi wszystko ukryć. On podlega kontroli organów unijnych, a także jest bardzo mocno monitorowany przez agencje ratingowe. To nie jest tak, że można nie wiadomo, jakie pieniądze do różnych funduszy powyciągać i poukrywać – tłumaczy rzecznik NSZZ “Solidarność”. – A jeżeli zestawimy nasz budżet z budżetami większości krajów Unii Europejskiej, to zobaczymy, że nasz deficyt i tak jest o wiele niższy i daleki od progów, które wyznaczyła UE. Wiele krajów znacznie te poziomy przekracza i nikt nie robi z tego powodu jakiegoś szczególnego zamieszania. Ciągle tak naprawdę jesteśmy zakładnikami toczącej się kampanii wyborczej. Mimo iż wybory formalnie się skończyły, to ciągle mamy jeszcze przepychanki zarówno jednej, jak i drugiej strony o stworzenie rządu. Z jednej strony nie wolno straszyć, nie wolno w sposób nieodpowiedzialny mówić o tego typu sprawach. Ale też z drugiej strony widać, że nie ma jakiejś negatywnej reakcji na rynkach międzynarodowych. Myślę, że wszyscy też mają świadomość, że tu ciągle toczy się gra i walka polityczna – ocenia Lewandowski.

Rzecznik NSZZ “Solidarność” wyjaśnił również, czemu zarzuty wobec obecnego rządu są jego zdaniem nietrafione. – I jeszcze jedna rzecz na koniec. Jest też różnica w podejściu do budżetu. Jak się go konstruuje i jakie cele ma spełniać. Zjednoczona Prawica w mojej ocenie nie zakładała przegranej w wyborach, więc to jest absurdalna teza, czy też zarzut, że zrobiła jakichś strasznych dziur w budżecie, żeby potem go komuś oddać, w sytuacji, gdy przecież sama miała ten budżet realizować. Zalecam więc spokój i świadomość, że jesteśmy ciągle zakładnikami kampanii – przypomina Lewandowski.

Do wydatków związanych z kampanią wyborczą odniósł się jeszcze Dariusz Wieczorek. – Tak zwane rozdawnictwo przedwyborcze jest w zasadzie faktem. Trudno nie zauważyć tych wszystkich trzynastek, czternastek, nagród z okazji 250-lecia Komisji Edukacji Narodowej, czy innych tego typu ukłonów. Natomiast znamienne jest też to, że dzień po wyborach Ministerstwo Finansów opublikowało informacje na temat wpływów z VAT-u. Wynika z tego, że dziura pomiędzy rzeczywistymi wpływami a tymi planowanymi, jest znacznie większa, niż się spodziewano. Więc zapewne ta sytuacja budżetowa nie jest tak bardzo dobra – wyjaśnia.

Posłuchaj całej audycji:

ol

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj