Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna prężnie działa. „Lokalnie świadomość gwałtownie rośnie”

(Fot. Radio Gdańsk)

PSSE wydała 76 decyzji o wsparciu. Deklarowany nakład inwestycyjny projektów przekroczył miliard 800 milionów złotych. W audycji „Ludzie i Pieniądze” Iwona Wysocka poprosiła o komentarz Andrzeja Chmieleckiego, etyka biznesu, prezesa Virtus, oraz Przemysława Sztanderę, prezesa Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Przemysław Sztandera stwierdził, że jest zadowolony z efektów działania Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w zeszłym roku. – To naprawdę bardzo dobry wynik; oczywiście w tym roku będziemy chcieli go powtórzyć, ale w zeszłym roku działo się dużo, a w tym będzie działo się jeszcze więcej. Oprócz oczywiście działalności związanej ze zwolnieniami podatkowymi rozpoczynamy budowę farmy fotowoltaicznej (20 megawatów) w Barcinie, pierwszej dużej farmy pływającej w Żarnowcu (7 megawatów) oraz hal na wynajem dla małych i średnich przedsiębiorstw w Grudziądzu. W marcu otwieramy pracownię spawalniczą wykorzystującą symulatory z wirtualną rzeczywistością, a za tydzień pracownię druku 3D – wyliczał.

Andrzej Chmielecki wskazał natomiast na zmiany świadomościowe przedsiębiorców. – Świadomość odnośnie polskiej strefy inwestycji nie jest duża, natomiast lokalnie ona gwałtownie rośnie. Podejrzewam, że pozytywna postrzegalność Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej już przekracza połowę przedsiębiorców, którzy w różny sposób zetknęli się z działalnością naszej strefy. Ja też jestem przykładem, co prawda nie ostatnio, ale jakiś czas temu; jak prowadziłem związek pracodawców, nasza siedziba była w Parku Naukowo-Technologicznym na Trzech Lipach. To nie była zresztą jedyna aktywność, która koncentrowała się w tym miejscu, z czego również korzystałem – wspominał.

Posłuchaj całej audycji:

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj