Tydzień pracy zostanie skrócony? „To wymaga szerokiej konsultacji z pracodawcami”

Wolne piątki, soboty i niedziele? Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej chce, by do końca tej kadencji w Polsce wprowadzone zostały przepisy skracające czas pracy. Byłby to czterodniowy tydzień pracy, albo skrócenie tygodnia pracy do 35 godzin. O tym w audycji „Ludzie i Pieniądze” dyskutowali Tomasz Limon, prezes zarządu Pracodawcy Pomorza i Andrzej Chmielecki, prezes Virtus, etyk biznesu. Rozmowę poprowadził Michał Pacześniak.

Jak mówił Tomasz Limon, resort powinien podejść do tego zagadnienia inaczej.

– To wymaga szerokiej konsultacji z pracodawcami, związkami zawodowymi, wymaga jakiegoś pilotażu, badań, które trzeba przedsięwziąć. To jest zbyt poważna zmiana, żeby decydować, że my po prostu w przeciągu kilku lat to wprowadzimy – tłumaczył.

– To zapowiedź bardzo fundamentalnych zmian w stosunkach pracy. Nie było nawet mowy o skierowaniu pierwszych prac studialnych i konsultacji z Radą Dialogu Społecznego. Tym trzeba się zająć w pierwszej kolejności i dopiero potem można mówić o jakichś bardziej skonkretyzowanych projektach rządowych – dodaje Andrzej Chmielecki, prezes firmy Virtus, etyk biznesu.

Według badań jesteśmy jednym z najbardziej zapracowanych narodów Europy. Średnio spędzamy w pracy od blisko 40 do ponad 43 godzin w tygodniu.

aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj