Save the Sea Bracelet – piękna historia o tym, jak można zrobić coś dobrego dla czystego Bałtyku

bransoletka 3

To piękna historia, która już niebawem zakończy się happy endem. Do Dominiki Wojcieszek, kierującej edukacją w Akwarium Gdańskim, przyszła dwa lata temu Ewa Gajewska i pokazała stworzoną przez siebie bransoletkę. Dwie rybki, srebrne śledzie tworzące znak nieskończoności, na sznurku z recyklingu miały być sprzedawane, a pieniądze przeznaczone na rzecz ochrony Bałtyku. – Tylko chodzi mi o jakiś konkretny cel – powiedziała Ewa. – Tym celem może być zakup urządzenia do czyszczenia wody w porcie jachtowym – zaproponowała Dominika.

Cały zysk ze sprzedaży specjalnych bransoletek Ewa Gajewska przeznacza na zakup Seabina. To urządzenie, które jest swego rodzaju odkurzaczem i koszem na śmieci w jednym. Oczyszcza wodę ze śmieci, a nawet czyści też z olejów. Partnerem projektu, który powstał w głowie Ewy Gajewskiej jest Fundacja Rozwoju Akwarium Gdyńskiego, która ma za zadanie m.in. pozyskiwanie środków na dodatkowe „super działania”, takie jak np. zakup Seabina do gdyńskiej mariny.

bransoletka 1
Od lewej Dominika Wojcieszek, Włodek Raszkiewicz i Ewa Gajewska Fot.RG

Projekt sprzedaży bransoletek trwa już dwa lata. Z powodu pandemii zbiórka zwolniła tempo, ale finał jest bliski. Do celu, którym jest 20 tys. zł, pozostało zebranie 4 tys. zł, to jst 70 bransoletek. Jeśli ktoś ma ochotę wesprzeć ideę i kupić bransoletkę, to wszystkie informacje znajdują się na stronie savethesea.pl>>>KLIKNIJ TUTAJ

Włodzimierz Raszkiewicz

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj