– Nasze sonary pracowały 24 godziny na dobę. Zbadaliśmy obszar dna przekraczający powierzchnię całej Gdyni, skanując pas o szerokości 350 metrów z prędkością 4 węzłów. Przeszukiwanie dna to dość żmudna i monotonna praca, mówi organizator ekspedycji szukającej wraku ORP Orzeł Tomasz Stachura.
On i pozostali członkowie projektu „SANTI Odnaleźć Orła” wrócili kilka dni temu z Morza Północnego. 10-osobowa ekipa uzbrojona w specjalistyczny sprzęt hydrograficzny przeszukała bardzo dokładnie wytypowany fragment potencjalnego obszaru zatonięcia okrętu na dnie morza.
– Zrobiliśmy kolejny krok. Jesteśmy nastawieni na kolejne poszukiwania. To projekt długofalowy. Żeby wykluczyć naszą hipotezę należy zbadać obszar 10 razy większy, przeanalizować okręg o powierzchni 15 mil morskich. Dlatego projekt będziemy kontynuować, mówią członkowie ekspedycji z którymi rozmawiała Anna Rębas.
Posłuchaj audycji:
mat