Wszyscy trwamy w swego rodzaju zamknięciu – nie spotykamy się ze znajomymi, nie wychodzimy do restauracji czy kina. Nasze życie ograniczyło się do czterech kątów, spacerów w maseczkach do parku, rozmów przez telefon i Internet. Życie się zmieniło, nasze plany się zmieniły. Nie mamy pojęcia, kiedy nasza rzeczywistość wróci do tej sprzed pandemii. I to jest dla nas trudne. Trudne, a nawet dużo trudniejsze, jest trwanie w izolacji rodzin, w których wychowuje się dziecko, albo dorosła osoba z autyzmem.