„Koty spod bloku”. Opowieść o czynieniu dobra wobec zwierzaków, których cierpienie najczęściej powoduje człowiek

Trzy lata temu Agata Maćkowiak przyjechała do Gdańska, żeby w jednej z tutejszych firm rozpocząć pracę jako programistka. – Wynajęłam mieszkanie we Wrzeszczu Dolnym, co „brzmi kocio” – opowiada Agata o początkach fundacji Koty spod bloku.

Najpierw sama, potem z coraz większym wsparciem znajomych zaczęła działać na rzecz bezdomnych kotów.
Od trzech lat znajdują im domy, wożą do weterynarzy, wyłapują na kastrację i sterylizację. Pod koniec roku wyremontowali pomieszczenie, które przeznaczyli na kociarnię.

Kobiety (bo głównie one działają w fundacji) mają swoje prace, domy, obowiązki. Ale przed pracą, o świcie, przyjeżdżają do kociarni na dyżur, żeby nakarmić koty, podać leki, posprzątać kuwety. Walczą o każde kocie życie. Pieniądze na działalność pochodzi ze zbiórek, a często z własnej kieszeni wolontariuszek.

Reportaż „Koty spod bloku” to opowieść o czynieniu dobra i empatii wobec zwierzaków, których cierpienia najczęściej powoduje człowiek.

Audycję zrealizował Jacek Puchalski.

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj