Z wizytą na świątecznym jarmarku w Pelplinie. Czym zachwyca „Adwent w dawnym opactwie cysterskim”?

W audycji Nie tylko metropolia zwykle rozmawiamy o problemach i różnych trudnych, ważnych dla mieszkańców sprawach. Tym razem, w związku ze zbliżającymi się świętami, zmieniamy nieco tematykę. Okazją do tego jest jarmark przedświąteczny – Adwent w dawnym opactwie cysterskim – który odbył się w katedrze w Pelplinie. Podczas tej imprezy swoje produkty prezentowały m.in. koła gospodyń wiejskich czy ludowi artyści.  
Sylwester Pięta rozmawiał z osobami, które podczas jarmarku prezentowały zarówno lokalne potrawy, jak i tradycyjne rękodzieło.

– Staram się popularyzować dawne, kociewskie potrawy. Nasze stoisko nazywa się „Kociewska spiżarnia – Lignowskie smakołyki”. Pochodzę z Lignów Szlacheckich i od ponad 15 lat staram się przypominać, promować, gotować potrawy z regionu. Wydałam też kilka książek, żeby one nie zaginęły. Razem z Kociewskim Forum Kobiet wystawiamy ciasta, galaretki, popularny na Kociewiu zylc, czy ser „śmierdziel”. To wszystko są przepisy z mojego rodzinnego domu, pamiętam jeszcze ich smak, kiedy mama je przygotowywała – przyznaje Krystyna Gierszewska.

– Rękodzieło było w moim życiu zawsze. Tworzyłam od czasów szkolnych. W tej chwili są to rzeczy tematyczne. Przed świętami Bożego Narodzenia przygotowuję bombki, a przed Wielkanocą – jajeczka – opowiada Maria Leszman, ludowa artystka z Pelplina.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj