Pierwsze szczepienia na Pomorzu za nami. „Nie ma innego, bardziej rozsądnego leczenia”

W Szpitalu Specjalistycznym w Kościerzynie, jak i Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Słupsku rozpoczęły się szczepienia przeciwko Covid-19. Na razie szczepionkę otrzymują tylko pracownicy medyczni. Nasi reporterzy – Grzegorz Armatowski i Przemysław Woś – sprawdzili, jak przebiega akcja.

Z Grzegorzem Armatowskim rozmawiał koordynator ds. Covid-19 ze Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie i jednocześnie pierwsza osoba zaszczepiona w tym mieście – dr Arkadiusz Błaszczyk.

 

– Czuję się doskonale, nic się ze mną nie dzieje. Zabieg jest zupełnie bezbolesny ze względu na cienką igłę. Mam wyznaczoną kolejną datę na 18 stycznia i nie mam żadnych obaw z tym związanych – mówił dr Arkadiusz Błaszczyk. – Nie ma czego się obawiać. Są oczywiście opisane poważne przykłady powikłań, ale ryzyko jest niewielkie. W tej chwili opracowujemy plany jak logistycznie będą wyglądać szczepienia populacyjne. Myślę, że będzie więcej niż jeden punkt szczepień. To jest w fazie organizacji. Proszę wybaczyć, ale to jest dla nas nowość  – podkreślał.

SZCZEPIENIA W SŁUPSKU

Z doktorem Jackiem Wojcikiewiczem, dyrektorem do spraw medycznych słupskiego szpitala rozmawiał Przemysław Woś.

 

– Zostało zaszczepionych 15 osób. W pierwszej partii, na ten tydzień dostaliśmy 150 szczepionek. Na przyszły mamy zamówionych 300. Z pozostałych aptek i podmiotów leczniczych zgłosiło się do nas 1200 pracowników – mówił Jacek Wojcikiewicz. – Należy zaopatrzyć się w wiedzę. Podczas przeglądania internetu można czytać różne strony – fake newsy albo strony wyjaśniające to zjawisko w sposób naukowy lub popularnonaukowy. Mogę powiedzieć tyle: Covid-19 jest chorobą śmiertelną. Od 2 do 3 procent chorych umiera i są wśród nich też młodzi. Nie ma innego, bardziej rozsądnego leczenia – tłumaczył.

 

(Fot. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Janusza Korczaka w Słupsku)

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj