29 października mieszkańcy gminy Somonino zablokowali drogę krajową nr 20 w miejscowości Wyczechowo. Jest to kolejny przejaw niezadowolenia i walki z farmą wiatrową oraz sortownią śmieci. Inwestycje wzbudzają niechęć oraz strach. Zdecydowany głos mieszkańców nie trafia do lokalnych samorządowców oraz decydentów.
Farma wiatrowa w Wyczechowie ma składać się z 12 wiatraków wysokich na 200 metrów, a sortownia śmieci, która znajduje się blisko rzeki Radunia, zdaniem mieszkańców zanieczyszcza jej wody. W audycji „Nie Tylko Metropolia” relacjonujemy, jakie żądania mają protestujący oraz jakie argumenty potwierdzają ich stanowisko.
– Problemy dopiero zaczną się, kiedy powstaną wiatraki. W promieniu dwóch kilometrów od każdego z masztów nie będzie można postawić żadnego budynku. Mieszkańcy mają tam działki, a to są ich oszczędności całego życia. Nie mogą z tym nic zrobić – tłumaczą organizatorzy protestu.
(Fot. Radio Gdańsk/Robert Groth)
Mieszkańcy gminy Somonino nie chcą również sortowni odpadów przy rzece Radunia. Protestujący wyliczają niekorzyści, które płyną z powstających inwestycji. Tłumaczą, że stracili już cierpliwość. Uważają, iż wody rzeki Radunia są zatruwane. Czy jednak protest zatrzyma budowę?
– Chcemy zwrócić uwagę mieszkańców i władz samorządowych na ten problem. Może nie każdy dowiedział się, że takie inwestycje powstają w okolicy ich domów. Myślę, że w ten sposób sprawimy, że mieszkańcy będą mieli świadomość. Chcemy także skłonić samorządy do działania. Kilkaset osób w zeszłym roku podpisało się pod wnioskami o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego. Władze schowały je do najniższej szuflady – informują protestujący.