Audycja „Nie Tylko Metropolia” była tym razem poświęcona planowanej przebudowie drogi wojewódzkiej 221 łączącej Kowale w powiecie gdańskim z Kościerzyną. Prace mają być prowadzone etapami, a o ich kolejność toczy się gorąca dyskusja. Na spotkaniu w gronie samorządowców był Sebastian Kwiatkowski.
Marian Cichoń, starosta gdański, przyznał, że wiele osób chce wiedzieć, od której strony zacznie się przebudowa. – Mieszkańcy Jankowa, Bąkowa, Kowal, Kolbud i Przywidza, którzy stoją w ogromnych korkach, pytają, kiedy będzie remont. Dokumentacja była przygotowywana od 2015 roku. Minęło osiem lat i chodzą słuchy, że remont rozpocznie się w tym roku, ale nie wiemy, z której strony, jaki będzie harmonogram prac, ani tego, czy jako samorządy mamy w jakiś sposób się w to zaangażować. Dlatego zorganizowaliśmy spotkanie z panem wicemarszałkiem Leszkiem Bonną, który odpowiada za inwestycję, a także samorządami – tłumaczył.
Alicja Żurawska, starosta powiatu kościerskiego, sprzeciwiała się nazywaniu wspomnianej drogi „kością niezgody”. – Wszyscy jednym chórem mówią, że z jednej strony droga jest najgorsza w województwie pomorskim, a z drugiej strony wszystkie samorządy z terenu kościerskiego, które są usytuowane przy tej drodze, deklarują wkład finansowy. Myślę, że to ewenement w skali województwa, że zarówno gmina, jak i powiat deklarują wkład w realizację tego długo oczekiwanego projektu, ponieważ droga jest w bardzo złym stanie i choćby zbliżający się okres pozimowy spowoduje, że kolejne perturbacje będą przechodzili nie tylko mieszkańcy powiatu kościerskiego, ale wszyscy, którzy będą uczęszczali drogą wojewódzką 221 – sugerowała.
Marek Zimakowski, wójt Przywidza, stwierdził natomiast, że jego gmina leży „pośrodku problemu”. – To inicjatywa, żeby samorządy i osoby, które mają wpływ na przebudowę drogi wojewódzkiej, spotkały się pośrodku. Nie zauważyłem żadnych tarć. Każdy chciałby, żeby jego teren ładnie wyglądał, natomiast mnie cieszy, kiedy jadę do Kościerzyny albo Gdańska ładną drogą. Gdy dwa tereny są połączone, czyli Przywidz bierze udział w budowie i nawierzchnia jest taka sama, jak u sąsiadów, to cieszy tym bardziej. Spotykamy się po to, żeby omówić ewentualny przetarg na budowę tej drogi wojewódzkiej – wskazywał.
Grzegorz Stachowiak, dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich, zgodził się, że przedstawiciele samorządów walczą o pierwszeństwo remontu drogi od ich strony, ale sugerował, że nie jest to potrzebne. – Inwestycja od kilku lat jest planowana i przygotowywana pod nowe rozdanie unijne. Wszyscy wiedzieli i wiedzą o tym, że jest odcinek drogi wojewódzkiej między obwodnicą Trójmiasta a Kościerzyną, podzielony na cztery odcinki, a one na dodatkowe zadania realizacyjne, czyli razem mamy osiem odcinków realizacyjnych i póki co zamierzamy zrealizować całość zadania, bo cała droga nadaje się do przebudowy – ocenił.
Posłuchaj całej audycji:
MarWer