„Piękno musi boleć” – takie zdanie usłyszała klientka jednego z pomorskich gabinetów tak zwanej medycyny estetycznej. Okazało się, że ból podczas zabiegu był tylko wstępem do późniejszego dramatu. Zamiast poprawić urodę kobiety, została ona trwale oszpecona.
Tomasz Sosnowski rozmawiał w audycji „Prawo na co dzień” z mecenasem Piotrem Barteckim o tym, w jaki sposób dochodzić odszkodowania za błędy podczas zabiegów z użyciem botoksu, kwasu hialuronowego lub stosując radiofrekwencję mikroigłową.
– Problem polega na tym, że gabinety medycyny estetycznej nie mają obowiązku posiadania polisy na wypadek błędów w sztuce. To oznacza, że w przypadku nieudanego zabiegu, robią wszystko, aby nie wypłacać odszkodowania. W dwóch przypadkach, o których mówimy, doszło do trwałego oszpecenia kobiet. Niestety, sprawiedliwości będą musiały dochodzić w sądzie – podkreślił mecenas Piotr Bartecki.
Posłuchaj całej audycji:
Tomasz Sosnowski/mm