Właściciele psów mają problemy z wynajmem mieszkania? „Życie ze zwierzęciem to coś wspaniałego, ale jest też druga strona medalu”

Właściciele mieszkań nie są zbyt chętni, aby wynajmować lokale osobom z psami czy kotami. Skąd bierze się ten problem? Garścią cennych rad podzieliła się ze słuchaczami specjalistka od zwierząt. – Niechęć do zwierząt w domu bierze się z zachowań właścicieli zwierząt. Życie ze zwierzęciem jest czymś wspaniałym na co dzień, ale jest też druga strona medalu. Jeśli wynajmujemy mieszkanie, to musimy o nie dbać jak o własne. Pamiętajmy, że wszystko można zawrzeć w umowie. Pilnujmy, żeby pies nie zasikał wykładziny, nie pogryzł mebli. Nie dopuszczajmy do tego, że kot będzie ostrzył sobie pazury o kanapę tylko dlatego, że nie kupiliśmy mu odpowiedniego drapaka. To wszystko nie bierze się z powietrza – uważa Agnieszka Kępka, międzynarodowy sędzia kynologiczny i behawiorystka.

PIES MUSI MIEĆ ZAJĘCIE, INACZEJ MOŻE ROZRABIAĆ

– Specyficzny zapach psa utrzymuje się w mieszkaniu bardzo krótko. Jeżeli utrzymuje się dłużej, to może świadczyć o nieleczonej chorobie tego psa. Ludzie obwiniają za wszystko zwierzęta, ale warto się zastanowić. Jak pies wychodzi 2 razy dziennie na 5-10 minut, to on musi coś zrobić. Gdybyśmy naszym dzieciom nie dali zajęcia, pracy czy zabaw, to one usiedziałyby w miejscu tyle godzin w domu? Na pewno nie. Gdy bierzemy psa, to musimy się zastanowić, czy na pewno potrafimy wywiązać się ze wszystkich obowiązków – dodała nasza specjalistka.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj