Kot powinien jeść tylko dwa razy dziennie? Nieprawda! Behawiorystka obala powszechny mit

Na temat kotów i opieki nad nimi funkcjonuje wiele obiegowych, często błędnych opinii. W trakcie audycji „Psie Porady w Radiu Gdańsk” Agnieszka Kępka, międzynarodowy sędzia kynologiczny i behawiorystka, obalała niektóre z nich.

Agnieszka Kępka podkreślała, że ludzie często popełniają błąd polegający na traktowaniu kota jak człowieka. – My, ludzie, patrzymy ze swojego punktu widzenia, a czasem zapominamy, że każdy gatunek ma swoje prawa. My też powinniśmy dostosować się do tego, co dzieje się w naturze poza nami, ludźmi – podkreślała.

Behawiorystka obalała potocznie funkcjonujący mit, że kotu, podobnie jak psu, można podać jedzenie dwa lub trzy razy dziennie. – To jest ogromny błąd. Takie duże koty jak lwy polują na duże zwierzęta i potrafią zjeść nawet kilkanaście kilogramów mięsa na raz, ale to tylko dlatego, że ten posiłek często musi im wystarczyć na kilka dni. Natomiast koty domowe mają zupełnie inny schemat odżywiania się. Te, które polują na wolności, robią to nawet do dwudziestu razy dziennie i to na różne ofiary, nie tylko na gryzonie i ptaki, ale czasem posiłkiem jest owad czy drobna jaszczurka. Natomiast kotki, które siedzą sobie w domku i śpią na tapczanikach, też powinny oprócz stałego posiłku mieć suchy pokarm, aby kot mógł podjeść i zjeść sobie jedno, dwa ziarenka, a inne pokarmy, surowe mięsko czy gotowe z puszek albo rybki, podajemy co najmniej dziesięć razy dziennie. W ciągu dnia dokładamy dziesięć do piętnastu małych posiłków. Organizm kota przystosowany jest do spożywania wielu niewielkich posiłków dziennie i należy o tym pamiętać – mówiła.

Taki system karmienia trudno jednak pogodzić z ośmiogodzinnym dniem pracy. W takiej sytuacji należy zostawić zwierzątku zapasy pokarmu podzielone na porcje. – Jest bardzo wiele kotów, które, jak im zostawimy surowy, podzielony pokarm w miseczkach czy suchy pokarm, to one podchodzą i same dozują. Nawet kilkanaście razy podczas naszej nieobecności po kilka ziarenek zjedzą i popiją – wskazywała ekspertka.

Fot. Pixabay

 

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj