Owczarek szetlandzki. Niewielki puchaty pies, który często traktowany jest jak żywa maskotka. A absolutnie nie powinien

(Fot. Pixabay)

Owczarek szetlandzki jest uroczym psem, wyglądającym jak mniejsza wersja owczarka collie. W audycji „Psie Porady w Radiu Gdańsk” Agnieszka Kępka, behawiorystka i międzynarodowy sędzia kynologiczny podkreślała jednak, że decyzji o sprowadzeniu go do domu zdecydowanie nie należy podejmować pochopnie.


Agnieszka Kępka mówiła stanowczo, że owczarka szetlandzkiego nigdy nie należy traktować jak uroczej przytulanki. – Proszę nie kupować tego psa, bo jest ładny. Trzeba uszanować te cechy charakteru, które dana rasa ma – apelowała.

A jakie są cechy tej rasy? – Wyspy Szetlandzkie do dzisiaj słyną z małych koni, bydła i owiec. Zadaniem tych owczarków do dzisiaj jest pilnowanie domu i gospodarstwa, przepędzanie owiec z ogrodów i pól uprawnych oraz łapanie szczurów i myszy, czyli jest to pies stróżująco-pasterski, naganiający. Ponieważ wykonują taką ciężką, odpowiedzialną pracę, muszą być odważne, mądre, zwinne, szybkie i posłuszne. Jeżeli trochę przyłożymy się do pracy z nimi, to są naprawdę posłuszne psy – podkreślała behawiorystka.

Ekspertka wskazywała jednak, że ze względu na jego cechy charakteru, wychowywanie owczarka szetlandzkiego wymaga od opiekuna dużego wysiłku. – Nie można wynaturzać psów, które zostały do czegoś stworzone. Szelti uwielbia szkolenie i naukę. Trzeba cokolwiek z nim robić. Na filmikach, które czasem oglądacie w internecie, szelti tańczy, wśród dwudziestu zabawek w koszu wybiera tę, o której mówi opiekun, potem chowa i wybiera inną. Trzeba robić z nim cokolwiek, bo on nie zawsze ma co paść, więc zaczyna paść rowery, tramwaje, samochody, motocykle, rodzinę, która jest czteroosobowa i raczej „powinna” trzymać się razem, szczekaniem zagania dzieci, które za daleko się oddalą. Trzeba też pamiętać, że to jest pies silny, ale o wielkim i bardzo uczuciowym sercu, dlatego zazwyczaj nie powinien zmieniać domu, w którym mieszka, chociaż znam przypadki, że szelti był szczęśliwy dopiero po zabraniu z rodziny. Jednak generalnie nie oddajemy – wskazywała.

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj