Jeden z najzdolniejszych i najprzystojniejszych polskich aktorów. Kochało się w nim kilka pokoleń kobiet. Dziś Daniel Olbrychski nadal dla wielu jest symbolem męskości i klasy. Mimo wieku, a ma 72 lata, podczas oficjalnych przyjęć zaskakuje nienagannie dobraną garderobą.
– Na co dzień cenię przede wszystkim wygodę. Lubię ubierać się na sportowo. Każdego dnia jeżdżę konno, a zakładanie stroju jeździeckiego to rytuał. Na wielkie wyjścia są fraki i smokingi. Gdy idzie się po czerwonym dywanie w Cannes czy w Hollywood, trzeba ubrać się wyjątkowo – opowiada Ewelinie Potockiej Daniel Olbrychski.
Żona aktora, Krystyna Demska-Olbrychska, to wielka miłośniczka butów. – Mam ponad 200 par. Kupując sobie, kupuję też i Danielowi, choć on oczywiście nie ma tylu par, co ja – mówi.
I dodaje: – Czasem lubię coś wymyślać. Daniel dostał przepiękny prezent od Krzysia Krawczyka. Była to kamizelka: na wierzchu skóra, pod spodem kożuch. Była piękna, ale trochę do niczego, bo niewygodna. Wymyśliłam więc, że trzeba doszyć rękawy i kołnierz. Zapłaciliśmy za piękną, włoską dzianinę i wyszedł z tego przepiękny kożuszek.
Fot. Radio Gdańsk
Dziś Polacy są modni i nie mają się czego wstydzić. – Przed kilkoma dekadami na międzynarodowych festiwalach można było poznać, kto z jakiego kraju przyjechał. Bardzo biednie wyglądaliśmy na tle osób z zagranicy, mimo że Polki i Polacy starali się ubierać oryginalnie. W tej chwili ludzie dorośli, młodzież nie różnią się od odpowiedników w USA, Francji czy we Włoszech. Nie wyróżniamy się przaśnością w złym tego słowa znaczeniu. Jesteśmy ubrani jak chcemy i tak, jak ma możliwość ubierać się cały świat nieosiągalny dla nas przed laty – komentuje Daniel Olbrychski.
Cała rozmowa Eweliny Potockiej z Danielem Olbrychskim i Krystyną Demską-Olbrychską w audycji Radio Trendy w Radiu Gdańsk.