Robótki ręczne wracają do łask. Efekt? Zniewalający

Czapki, szaliki, opaski, narzuty – na szydełku da zrobić się wszystko. No, prawie wszystko… Jak chwycić za szydełko? Jakie wełny wybrać? I dlaczego to tak bardzo wciąga?


– Szydełkowanie jest tak naprawdę banalne, a wciąga niesamowicie. Ja sam się zdziwiłem, gdy okazało się, że bardzo mi się to spodobało. Po prostu: pewnego dnia, na wyjeździe narciarskim, żona namówiła mnie na szydełkowanie i… dziś nie wyobrażam sobie życia bez szydełka – opowiada Wiesław Kulesza.

Razem z żoną Jolantą są propagatorami robótek ręcznych na Pomorzu.

– Są dziś włóczki ze 100-procentowej wełny. Poleca się je małym dzieciom. Można im zrobić ciepłe, ekologiczne, naturalne rzeczy, które nie gryzą. Ktoś musi być uczulony lub wyjątkowo wrażliwy, żeby źle reagować na wełnę. W takiej sytuacji należy iść w kierunku włóczek akrylowych. Ostatnio hitem jest akryl – dralon. To patent z ubiegłego roku. Ta włóczka w chwycie przypomina wełnę, choć nie jest tak ciepła. Najcieplejsze włóczki to wełna i kilka jej szlachetnych odmian – dodaje Wiesław Kulesza.

Szydełkowanie to frajda i jednocześnie sposób na oryginalną stylizację. Więcej o szydełkowym szaleństwie w audycji Radio Trendy. Zaprasza Ewelina Potocka.

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj