Radny o absolutorium dla Aleksandry Dulkiewicz: „Władze miasta muszą pomagać, a nie odwlekać”

(Fot. Radio Gdańsk)

Tematem ostatniej audycji „Samorządowy Piątek Radia Gdańsk” były absolutorium i wotum zaufania dla Aleksandry Dulkiewicz, prezydent miasta, za wykonanie budżetu za 2021 rok. Dyskutowali o nich gdańscy radni: Kamila Błaszczyk z Koalicji Obywatelskiej oraz Przemysław Majewski z Prawa i Sprawiedliwości, którzy w całkowicie odmienne sposoby oceniali politykę władz miasta.

Przemysław Majewski odniósł się do swojego wystąpienia podczas sesji rady miasta. – W swoim wystąpieniu starałem się pokazać trzy fundamentalne kwestie, które od wielu lat nie podobają się nam, radnym opozycyjnym, a w 2021 roku przybrały na sile. Przede wszystkim to kwestia lokali komunalnych i socjalnych. To, że miasto się chwali, iż kolejka do takich lokali jest coraz mniejsza, nie zmienia tego, że problem z remontami, ze stanem wielu lokali komunalnych jest po prostu fatalny. Przytaczałem historie mieszkańców, w sprawie których interweniujemy. To dramatyczne historie ludzkich nieszczęść. Władze miasta po prostu muszą zrobić wszystko, żeby pomóc tym ludziom, a nie odwlekać w czasie oddanie do remontu czy nowy lokal. Druga fundamentalna kwestia to zieleń. W ubiegłym roku na tapecie często były wycinki w różnych częściach miasta i to, że wiele drzew usychało. Trzecia kwestia, którą poruszyłem, to kwestia planów miejscowych i relacji miasta z deweloperami – wymieniał.

Natomiast Kamila Błaszczyk twierdziła, że władze dbają o przynajmniej dwie z trzech kwestii wymienionych przez jej przedmówcę. – Jeśli chodzi o zieleń, powstał Park Południowy, zaplanowany na terenach, które na początku miały być przeznaczone częściowo pod zabudowę. Ta zieleń staje się najważniejszym punktem zarówno dla mieszkańców, jak i dla nas jako dla radnych oraz dla pani prezydent. Co więcej, jeśli spojrzymy na to, ile drzew jest faktycznie wycinanych, to nasza nowa, wprowadzona w zeszłym roku polityka wycinki drzew spowodowała drastyczne zmniejszenie ich liczby, a te, na które musiały zostać wydane zgody, tak naprawdę zawdzięczamy „lex Szyszko”. W zakresie planowania przestrzennego praktycznie każdy plan jest wykładany po kilka razy, co powoduje, że uwagi mieszkańców są uwzględniane. Nigdy nie zostanie uwzględnione 100 proc. z nich, bo te uwagi czasem są wzajemnie sprzeczne ze względu na różne zapotrzebowania oraz interesy – mówiła.

Posłuchaj całej audycji:

MarWer/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj