Mimo inflacji podatki w Gdyni będą jeszcze wyższe. Radni podzieleni w sprawie kolejnej podwyżki

W przyszłym roku mieszkańcy Gdyni zapłacą najwyższe podatki od nieruchomości w Polsce – rada miasta uchwaliła stawki na maksymalnym dopuszczalnym prawem poziomie. Miasto zaciągnie też kolejny kredyt długoterminowy. Opozycja wskazuje, że władze Gdyni sięgają po najprostsze metody, czyli ściągają pieniądze od mieszkańców. W audycji „Samorządowy Piątek” Joanna Stankiewicz dyskutowała o finansach Gdyni z radnymi Jakubem Ubychem z Samorządności Wojciecha Szczurka oraz Marcinem Bełbotem z Prawa i Sprawiedliwości.

Jakub Ubych przyznał, że podwyżka będzie trudna dla gdynian. – Każdy dodatkowy wydatek w tak poważnej sytuacji, gdy mamy 20 proc. inflacji, obciąża budżet każdego z nas jako osoby, która prowadzi gospodarstwa domowe. Warto powiedzieć, jaka to jest skala liczbowa. Jeśli mieszkańcy posiadają prywatne mieszkania, zapłacą złotówkę za metr kwadratowy mieszkania w skali roku łącznie; to nie podwyżka, tylko skala całościowa, co oznacza, że przy 65-metrowym mieszkaniu podatek od nieruchomości wyniesie 65 złotych w skali roku. To około pięciu, sześciu złotych miesięcznie, gdybyśmy przeliczyli. Natomiast w przypadku osób prowadzących działalności gospodarcze wzrost będzie z około 25,50 zł do około 28,70 zł – wyliczał.

Z kolei Marcin Bełbot wskazywał, że nowa podwyżka będzie już kolejną. – Myślę, że w skali jednej podwyżki różnice może i nie są znaczące, natomiast jest to wieloletnia polityka prezydenta Szczurka, ponieważ to nie jest pierwszy rok, w którym podnosimy podatek; gdybyśmy zatrzymali te tendencję dużo wcześniej, to w tej chwili pewnie miałoby to dla budżetów domowych duże znaczenie. Od lat krytykuję te politykę sięgania coraz głębiej do kieszeni naszych mieszkańców, ponieważ nie jest to jedyna podwyżka lokalnych opłat. W tej kadencji mieliśmy już do czynienia z prawie 100 proc. podwyżką czynszu w lokalach komunalnych, dwa razy podwyżki cen biletów w komunikacji miejskiej i właśnie co roku podwyżkę związaną z podatkiem od nieruchomości. Było też wprowadzenie nowych stref płatnego parkowania, opłaty były tu naprawdę ogromne. Mieliśmy do czynienia również z prawie 140 proc. podwyżką opłat za śmieci – ripostował.

Posłuchaj całej rozmowy:

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj