Radni Koalicji Obywatelskiej ukradli projekt Lewicy? Gorąca dyskusja o zadrzewianiu Gdańska

(Fot. Radio Gdańsk)

Pod obrady Rady Miasta Gdańska miał trafić obywatelski projekt uchwały „Zadrzewiamy Gdańsk” przygotowany przez środowisko Lewicy i Zielonych. Radni Koalicji Obywatelskiej poinformowali, że projekt zawiera błędy i nie zostanie poddany pod głosowanie, ale skorzystali z zawartych w nim pomysłów i wpisali je do rezolucji skierowanej do prezydent miasta. W audycji „Samorządowy Piątek” sprawę komentowali goście Joanny Stankiewicz: Przemysław Majewski, radny Prawa i Sprawiedliwości, Tomasz Larczyński z Komitetu Inicjatywy Uchwałodawczej „Zadrzewiamy Gdańsk” oraz wiceprzewodniczący Nowej Lewicy w Gdańsku, a także Cezary Śpiewak-Dowbór, przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej w Radzie Miasta.

Tomasz Larczyński przypomniał, że projekt ostatecznie zostanie poddany pod głosowanie. – O ile mi wiadomo, projekt trafi na sesję. Opinia prawna jest opinią prawną, natomiast jesteśmy oczywiście zaskoczeni, tym bardziej, że czuję się trochę jak bohater „Procesu” Kafki, ponieważ wobec nas zostały podniesione zarzuty, tylko że tak naprawdę ich nie znamy. Wiemy tylko to, co zostało opublikowane w mediach. Mam pytanie do pana radnego: dlaczego, zarzucając nam naruszanie prawa, sami państwo je naruszacie? Artykuł 13 ustawy o dostępie do informacji publicznej mówi jasno, że informacji publicznej udziela się bez zbędnej zwłoki. Dzisiaj mija równo tydzień, od kiedy zgłosiłem wniosek o dostęp do informacji publicznej, żeby przesłać mi opinię prawną. W tym czasie pański kolega rzuca tą opinią po mediach – przypomniał.

Cezary Śpiewak Dowbór nie zamierzał się tłumaczyć. – Jeśli chodzi o działania urzędu miejskiego, ponieważ Biuro Rady Miasta działa w jego strukturach, czyli jest jednostką podległą pani prezydent, nie mogę odpowiadać za działania pani prezydent i to, jak i w jakim tempie jej urzędnicy przekazują informację publiczną. Ja, jeśli chodzi o opinię prawną do tego projektu, poprosiłem, żeby, gdy tylko będzie gotowa, została mi przesłana, bo z racji swego zawodu, a jestem radcą prawnym, już wcześniej, w grudniu 2021 roku, wspólnie z panią Anią Golędzinowską, przewodniczącą Komisji Zrównoważonego Rozwoju, spotykaliśmy się i informowaliśmy, że budzi nasze wątpliwości to, czy jest podstawa prawna do formułowania, de facto wiążących dla prezydenta, poleceń w uchwale rady miasta i czy ta uchwała w ogóle ma oparcie w przepisach prawa – wskazywał.

Z kolei Przemysław Majewski zasugerował, że w przypadku przedmówcy i jego klubowych kolegów można mówić o hipokryzji. – Radni Koalicji Obywatelskiej mówią o obywatelskości, chciałbym jednak przypomnieć, że kiedy „Zielona Fala” zbierała podpisy w sprawie konsultacji społecznych celem ochrony pasa nadmorskiego w Brzeźnie, mimo zebrania odpowiedniej ich liczby prezydent Grzelak tych konsultacji nie przeprowadził, tylko rzucił to gdzieś do zamrażarki i do dzisiaj one się nie odbyły. Jakoś nie słyszałem głosów Koalicji Obywatelskiej. To, że Nowa Lewica i Zieloni zebrali podpisy pod słuszną koncepcją projektu uchwały, to powinn0 być nam, wszystkim radnym, przedstawione i powinniśmy się nad tym zastanowić, podyskutować o tym i to przegłosować, a jeśli powstała jakaś opinia, powinniśmy ją wszyscy otrzymać. Ja jako radny żadnej opinii nie dostałem – zaznaczał.

Posłuchaj całej audycji:

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj