Samorząd Gdyni bez formalnej koalicji. Radni miasta mówią o współpracy

(Fot. Radio Gdańsk/Rafał Korbut)

Aleksandra Kosiorek, prezydent Gdyni, powołuje „swoich” ludzi na stanowiska wiceprezydentów. Koalicja Obywatelska nie doszła do porozumienia z Gdyńskim Dialogiem i z nowo wybraną prezydent przede wszystkim w zakresie obsadzania stanowisk wiceprezydentów. Te dwa ugrupowania nie stworzyły też oficjalnej koalicji w Gdyni. Jaki to może mieć wpływ na pracę gdyńskiego samorządu?

W audycji „Samorządowy Piątek w Radiu Gdańsk” o perspektywy i możliwości współpracy zostali zapytani gdyńscy radni: Tadeusz Szemiot z Koalicji Obywatelskiej (przewodniczący Rady Miasta Gdyni), Dawid Biernacik (przewodniczący klubu Gdyński Dialog), Jakub Ubych z Samorządności (wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdyni) oraz Marek Dudziński z Prawa i Sprawiedliwości. Pytania gościom zadawała Joanna Stankiewicz.

Koalicja Obywatelska (a właściwie Platforma Obywatelska) chciała mieć dwóch swoich przedstawicieli na stanowiskach wiceprezydentów, ale nie udało się tego wynegocjować. Jak więc będzie wyglądała współpraca w radzie miasta w obliczu braku porozumienia między prezydent Aleksandrą Kosiorek z Gdyńskiego Dialogu a Koalicją Obywatelską? Jak brak formalnej umowy o współpracy przełoży się na pracę radnych?

– Nie udało się zawrzeć koalicji pomiędzy KO a Gdyńskim Dialogiem. Liczę na to, że nie wpłynie to w istotny sposób na relacje pomiędzy radą miasta a prezydentem jako organami władzy samorządowej. Jestem pełen optymizmu co do tego, jak sama rada miasta będzie funkcjonowała, w której są przecież też przedstawiciele formacji Aleksandry Kosiorek. Jesteśmy na finiszu konstytuowania się poszczególnych komisji. Z tego, co wiem, wszystko przebiega sprawnie i bez zgrzytów. Prawie wszyscy – a może i wszyscy – przewodniczący komisji są wybierani jednogłośnie, co napawa optymizmem i pozwala myśleć o tym, że rada miasta będzie funkcjonowała w bardzo dobry, sprawny i skuteczny sposób, podejmując decyzje. Bo to jest najważniejsze: możemy się spierać, możemy mieć różnice poglądów, natomiast rada miasta musi podejmować decyzje – mówił Tadeusz Szemiot.

– Przede wszystkim nie straszyłbym mieszkańców Gdyni, że brak koalicji spowoduje, że uchwały nie będą realizowane, że będzie jakiś problem w realizacji programów. Przez ostatnie 26 lat odwykliśmy od dyskusji w radzie miasta; teraz ta nowa rada jest inna, jest w niej kilka klubów i uważam, że teraz będzie lepsza dyskusja, będziemy podejmować uchwały właśnie po wnikliwej dyskusji, po analizie tego, czego oczekują mieszkańcy. Myślę zatem, że te tematy będą realizowane, program jest w wielu punktach zbieżny, więc nie obawiałbym się tu o brak realizacji – powiedział z kolei Dawid Biernacik.

– Jest to bez wątpienia całkowicie nowa sytuacja. Natomiast konstytuowanie rady przebiega nawet nie w sposób dobry, ale bardzo dobry. Nie tylko przewodniczący są wybierani w sposób jednogłośny, ale też pierwsze spotkania dotyczące planów pracy komisji pokazują, że bardzo często mamy wspólne spojrzenie w obszarach, na temat których chcemy dyskutować. Rzeczywiście bardzo często pojawia się słowo „dyskusja” i taka na pewno będzie. Należy podkreślić, że jest wielu nowych radnych, to 20 nowych osób, które do tej pory w samorządzie na poziomie rady miasta nie pracowały. To też jest bardzo ciekawe, inne spojrzenie tych osób. I takie połączenie doświadczenia i bardzo dużej ilości świeżości, ale też zupełnie innego otwarcia, może powodować budowanie bardzo ciekawych rozwiązań i bardzo ciekawych spostrzeżeń co do tego, jak powinniśmy nasze miasto rozwijać i które kierunki powinny być kluczowe – skomentował Jakub Ubych.

– Dla nas nie zmienia się nic, zawsze będziemy współpracować dla dobra mieszkańców, zawsze będziemy oceniali każdy projekt pod kątem jego rzetelności i gospodarności. Jak zawsze będziemy patrzyli pani prezydent na ręce, będziemy wysnuwać pewne wnioski z jej działań. Pierwsze, co już dziś widzimy, to że i pani prezydent, i większość w radzie miasta, czyli klub Koalicji Obywatelskiej, są kompletnie nieprzygotowani do swojej roli. Minął miesiąc od wyników drugiej tury wyborów, półtora miesiąca od pierwszej tury (po której można już było wysnuć pewne wnioski co do tego, kto zostanie prezydentem), a do dziś nie mamy tak naprawdę żadnej wiedzy, co dalej. Jaką wizję ma pani prezydent, jaką wizję ma Platforma, czy te rozmowy się toczą, czy nie toczą, czy będzie jakaś koalicja, czy nie będzie? To niestety powoduje, że jest duża doza niepewności, która może wpływać na działania prezydent i rady miasta. To sytuacja niekorzystna dla mieszkańców – wyraził swoje zdanie Marek Dudziński.

POSŁUCHAJ ROZMOWY: 

raf

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj