Ma około 10 lat, jest sunią w typie owczarka, sięga ciut nad kolano, radosna i uśmiechnięta, ale – jak większość podopiecznych słupskiego schroniska – Zafira to pies z trudną i smutną przeszłością.
– Nie wiedzieliśmy, czy uda nam się ją uratować. Trafiła do nas w tak ciężkim stanie. Na skórze miała skorupę, widać jej było każdą kość, wszystkie żebra – mówi Michaela Zawiślińska ze słupskiego schroniska.
– Przywieźli ją do nas obcokrajowcy z podsłupskiej wsi. Za każdym razem, jak dostajemy psa w takim stanie, zastanawiamy się, na ile te historie ze znalezieniem takiego czworonoga są prawdziwe, co sprawia, że człowiek robi tak potworne rzeczy żyjącej istocie. W przypadku Zafiry udało się, jest piękna i mądra. Jest psem pasterzem, obserwującym człowieka i mimo wieku bardzo szybko uczącym się komend. Ma ogromne serce i okazuje nam swoje przywiązanie, wdzięczność i miłość codziennie – dodaje Michaela Zawiślińska.
Jeśli lubią państwo długie spacery, w lesie, nad morzem czy w parku, Zafira jest do tego idealnym kompanem. Zachęcamy także do odwiedzin schroniska i adopcji, zwłaszcza psich seniorów, bo one, jak każdy z nas, marzą o odrobinie ciepła i miłości.