Historia Misji – psa, którego człowiek bardzo skrzywdził. Potrzebny jest ktoś, kto odbuduje jej zaufanie

IMG 0430

Misja to blisko dwuletnia suczka w typie jamnika szorstkowłosego, która w swoim życiu przeszła bardzo wiele. Do słupskiego schroniska dla zwierząt trafiła w grudniu ubiegłego roku. Po jej zachowaniu można tylko przypuszczać, że człowiek bardzo ją skrzywdził.

– Zdecydowanie można tak przypuszczać. Pracujemy z Misją. Jesteśmy bardzo cierpliwi, bo jej strach przed człowiekiem jest ogromny – mówiła Marta Śmietanka, kierownik słupskiego schroniska dla zwierząt. – Pierwsze tygodnie w naszej placówce były bardzo trudne, sunia ze strachu siusiała pod siebie. Do dziś jeszcze przy gwałtownych ruchach ze strony człowieka kuli ogon pod siebie. Proszę mi wierzyć, mimo iż dziś widać ogromny postęp w jej zachowaniu jest jeszcze wiele pracy do zrobienia. Misja bardzo potrzebuje domu i człowieka, który da jej spokój, miłość i będzie miał czas oraz cierpliwość dla niej – dodała Marta Śmietanka.

 

(Fot. słupskie schronisko dla zwierząt)

Niezmiennie namawiamy państwa na łaskawsze spojrzenie na te zwierzaki, które wymagają szczególnej troski, odpowiedzialności i ogromnych pokładów cierpliwości i miłości. Na poznanie ich historii. My w naszej audycji mówimy ludzkim głosem właśnie za tych, którzy nie potrafią narzekać na swój los. Adopcja schroniskowych zwierząt, zwłaszcza tych, dla których los i człowiek nie były łaskawe jest zawsze najtrudniejsza, choć one chyba najbardziej zasługują na miłość.

Mamy nadzieję, że dzięki państwu Misja znajdzie dom i człowieka, mądrego, cierpliwego i takiego, który ją pokocha.

IMG 0431

(Fot. słupskie schronisko dla zwierząt)

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj