Pan Jacek, mieszkaniec Gdańska, miał poważny wypadek w kopalni. Lekarze amputowali mu nogę, mężczyzna dostał protezę i przez lata pracował. Z wiekiem jednak czuje się coraz gorzej. Zaczął starać się o przyznanie renty, ale Zakład Ubezpieczeń Społecznych stwierdził, że mężczyzna nadal może pracować.
– Kilkanaście lat temu zaciskałem zęby i na siłę chciałem pracować, aby nie myśleć o wypadku. Wtedy miałem 20 lat, teraz mam 36. Jednak przy amputacji jednostronnej kręgosłup też „dostaje”; kiedyś uprawiałem sport, biegałem, grałem w piłkę., a teraz wyjście na dłuższy spacer kończy się wieczornym bólem pleców – mówi mężczyzna.
– Pan Jacek został zbadany wyłącznie pod względem fizycznym, natomiast ten element psychiczny pozostał całkowicie bez oceny. Przed sobą mam zaświadczenie lekarskie, wydane przez lekarza po tym dniu, w którym wykonano badanie, i jest jednoznacznie, że pacjent nie jest w stanie pracować w związku z wypadkiem, który miał miejsce 8 marca 2009 roku – dodaje adwokat Piotr Bartecki, pełnomocnik pana Jacka.
ZUS analizuje odwołanie mężczyzny.
POSŁUCHAJ CAŁEJ AUDYCJI:
Grzegorz Armatowski/raf