Najpierw szczegółowa rozmowa, później lekkie odwracanie uwagi i przede wszystkim prawda – tak w skrócie można powiedzieć o przygotowaniach dziecka do pobierania krwi; dla niego jest to moment ogromnych emocji. Jak chociaż odrobinę zniwelować stres malucha, o tym opowiada doświadczona w tym temacie mama dwójki chłopców – Agnieszka Śladkowska.
Nagły wypadek, trzeba iść z dzieckiem do lekarza, albo zrobić kontrolne, czasowe badania. Pojawia się pani pielęgniarka i wyciąga igłę. Nie ma szans, żeby maluch ładnie wyciągnął rękę, żeby można było pobrać krew. Co robić?
– Najpierw warto z dzieckiem porozmawiać. Czasem nie ma do tego perspektywy, bo sytuacja dzieje się szybko, natomiast jeżeli mamy chwilę, na spokojnie, to warto maluchowi powiedzieć, co się będzie działo. Dzieci uwielbiają rzeczy, które są dla nich przewidywalne, a to co je stresuje najbardziej, to jest to, że one nie wiedzą, co zaraz się wydarzy – zaznacza Śladkowska.
aKa