Spotkali się zupełnie przypadkiem. Wydaje się, że w odpowiednim momencie. Choć żadne z nich nie zakładało, że wyniknie z tego spotkania… założenie rodziny. Ona – tuż przed podjęciem jednej z najważniejszych decyzji w życiu. On – mentor, zaprzyjaźniony z zimnem rekordzista Guinnessa. Poznali się w Morzu Aniołów – społeczności, która o wschodzie słońca wchodzi do wody. Od tamtego spotkania prawie każdy wschód słońca witają w swoim towarzystwie.
Agnieszka Szura i Valerjan Romanovski są rodzicami dwójki malutkich dzieci. W audycji „Sposób na rodzinę” opowiadali Magdzie Manasterskiej o tym, że warto otworzyć się na to, co przynosi los. I warto wybierać miłość. Szczególnie tę niespodziewaną. A rodzicielstwo dojrzałe ma wiele zalet.
– Człowiek w tym wieku ma inne podejście do życia. Ma inne priorytety, skupia się na czymś innym. Już nie pędzi nie wiadomo za czym. Jak na co dzień pędzimy za jakimiś wartościami, dobrami czy karierą, okazuje się, że to nie jest właściwa droga. Nie daje to takiej satysfakcji jak rodzina czy związek. Nasz związek wygląda całkiem inaczej. Jest pełny i dojrzały – przyznaje Valerjan.
Oboje zmienili swoje podejście do życia. Przyznają – chcemy być z dziećmi. – Jesteśmy z nimi na co dzień. Mamy ten komfort, że możemy cały swój czas poświęcić dzieciom. To pokazuje, jak do wychowania dzieci podchodzi człowiek dojrzały. To dziecko codziennie jest inne. Nie wyobrażam sobie, żeby wyjechać na kilka miesięcy z domu i nie mieć kontaktu z dzieckiem. Ten czas jest stracony. Tego nie da się nadrobić – dodaje Valerjan.
Posłuchaj audycji:
Magdalena Manasterska/am