Przy świecach, muzyce i publiczności. Nie, to nie biesiada. To… sekcja zwłok w nowożytnym Gdańsku

Zapalcie świece, muzycy niech zaczną grać, proszę się zbliżyć do stołu! Rozpoczynamy! Tak w nowożytnym Gdańsku mogły wyglądać… publiczne sekcje zwłok.

Kosztowne i prestiżowe widowiska, organizowane w grodzie nad Motławą, mają swoją całkiem długą historię. Opowiedział o niej Danielowi Wojciechowskiemu popularyzator historii Gdańska i autor publikacji historycznych, w tym „Gdańskich Makabresek”, Michał Ślubowski.

 

(Fot. wikipedia/Lekcja anatomii doktora Tulpa)

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj