Niektórzy mówią, że to jedna z dzielnic miasta nad Motławą. Inni, że to „noclegowania” dla mieszkańców. Ptaki, las, jezioro, konie… Otomin – wieś położona na granicy Gdańska, w gminie Kolbudy.
Mówi się, że miejsce przyciąga od lat jak magnes. – Otomin ma piękną przyrodę i idealne warunki, by odetchnąć świeżym powietrzem. Samo jezioro przyciąga nie tylko mieszkańców, ale i gdańszczan. Od kilku lat jest taka bardzo dobra „moda” na odpoczynek w lesie. Szczególnie teraz, w dobie pandemii. Przyjeżdża tutaj tak dużo ludzi, że czasami nie dajemy rady wszystkich pomieścić – podkreśla Krzysztof Jakubiszak, sołtys Otomina.
Dlaczego warto odwiedzić tę malowniczą wieś? – Jak już wspomniałem, latem kusi jezioro. Piękna jest wiosna, gdy ptaki zaczynają urzędować. Cudna jesień, bardzo kolorowa. Zimą natomiast mamy idealne trasy na biegówki. Można pobiegać, pospacerować, nawdychać się świeżego powietrza – zachęca Jakubiszak.
Otomin to miejsce, które ma w sobie wiele tajemnic. – Historia zaczyna się od legendy o rycerzu Otominie i damie Odminie – opowiada dr Andrzej Gierszewski z Muzeum Miasta Gdańska. – Pewnego dnia zatrzymał on swoją łódź w cichej zatoczce Jeziora Otomińskiego. Ze zbiornika wodnego wyłoniła się piękna dziewczyna. Dwójka szybko się w sobie zakochała – dodaje.
(Fot. Radio Gdańsk/Alicja Samolewicz-Jeglicka)