Jak wygląda miłość osób z niepełnosprawnością intelektualną? Opowiada dyrektor szkoły specjalnej

Barbara Bulczak (fot. Radio Gdańsk/Tatiana Slowi)

Kilkadziesiąt lat temu szkołę specjalną kojarzono ze ,,spisaniem dziecka na straty”. Wiele rodzin nie przyznawało się, że ich bliscy uczą się w takiej placówce. Barbara Bulczak, dyrektor SOSW w Żukowie, opowiedziała w studiu Radia Gdańsk jak naprawdę wygląda takie nauczanie.

Jak mówiła Barbara Bulczak w rozmowie z Tatianą Slowi, w szkole specjalnej nie ma lekcji typu: biologia, fizyka czy matematyka, jak w szkole masowej. Zajęcia są bardzo indywidualne. To np. nauka komunikacji, czytania itp. Wiele czasu zajmują także warsztaty np. robotyki czy filmowe. Dziś w szkołach specjalnych odbywa się też szereg warsztatów dla rodziców i opiekunów.

– Rodzice naszych uczniów zapewne częściej komunikują się ze szkołą niż ci, których pełnosprawne dzieci uczęszczają do szkoły masowej – dodała dyrektorka żukowskiego SOSW-u.

ROZMOWY O MIŁOŚCI

Szkoła specjalna to także miejsce pierwszych nastoletnich rozterek – także tych miłosnych.

– Rozmawiamy z naszymi podopiecznymi o miłości, czasami musimy im towarzyszyć w uporaniu się ze złamanym sercem. Uczymy też szanowania i wyznaczania granic – powiedziała Barbara Bulczak.

Posłuchaj całej rozmowy:

Odtwarzacz plików dźwiękowych

aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj