W dobie kwarantanny natura może być naszym kompanem. Legenda olejku złodziei i jego ochronne właściwości

Olejek złodziei to receptura, która ma odkażać i wyeliminować wirusy, bakterie i wiele więcej. Jego legenda prowadzi do czterech przestępców, którzy wcześniej pracowali jako handlarze perfum i przypraw. Za tym specyfikiem kryje się ciekawa historia, którą Hanna Wilczyńska-Toczko i Dorota Grądzka, fitoterapeutka, naturoterapeutka i zielarka.


– To legendarna przeciwwirusowa i przeciwbakteryjna mieszanka i jest legenda, która się z tym olejkiem wiąże. Jest to receptura, która odkaża, pomaga wyeliminować najróżniejsze patogeny i też, jak doczytałam, wspiera układ odpornościowy – powiedziała Dorota Grądzka. – Wiąże się to z epidemią dżumy. Na początku XV wieku pojawiła się we Francji. Czterech złodziei stwierdziło, że to dobra okazja żeby się wzbogacić. Zaczęli okradać chorych i zmarłych. Kiedy zostali złapani, groziło im spalenie. Zanim poddano ich egzekucji, zaczęto ich wypytywać, jak to się stało, że się nie zarazili. Zdradzili, że pracowali wcześniej jako handlarze perfum i egzotycznych przypraw. Korzystali ze swojej wiedzy i stworzyli recepturę takiej mieszanki. Tę mieszaninę nakładali na dłonie, stopy, skronie, uszy i maski w kształcie dzioba. Okazało się, że to powstrzymywało zakażenie się wirusem – dodała.

 

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj