W lipcu natura daje nam wytchnienie. Świetnie koi nerwy oraz pozwala zapomnieć o stresach. Mamy za sobą gorący czas i właśnie teraz przyroda zaprasza nas swoją bujnością, barwami i zielenią. Czy zioła mają teraz raj? W końcu jest ciepło i mokro. – To zależy dla jakich roślin, bo bobrek trójlistkowy, siedmiopalecznik, czy wiązówka błotna bardzo lubią wilgoć. Ta ostatnia cudownie pachnie, choć nie wszyscy ten zapach lubią. Jest dosyć intensywny. Tak pachnie salicylan metylu, który jest nie tylko w wiązówce. Co ciekawe, pierwsze salicylany zostały wyizolowane wcale nie z wierzby, jak się powszechnie uważa, ale właśnie z wiązówki błotnej. Ona teraz kwitnie na potęgę – zdradza Dorota Grądzka, fitoterapeutka, naturoterapeutka, zielarka.
(Fot. Pixabay)