Do wiosny zostało około 70 dni, a nas w „Zielarce w Radiu Gdańsk” rozgrzewają rozmowy o płynnym złocie. Miód przeżywa w styczniu apogeum popularności. Ogrzewamy się nim, wzmacniamy, ale czy dobrze go stosujemy? Hanna Wilczyńska-Toczko wraz z Dorotą Grądzką, fitoterapeutką i zielarką, rozmawiała o jego zbawiennych właściwościach leczniczych.
– Według wyników licznych badań, nie jest dobrym pomysłem słodzenie gorących napojów miodem. Zazwyczaj zaparzana na świeżo herbata czy wlewana z czajnika woda ma co najmniej 90 stopni. Przez to tracimy bakteriobójcze właściwości pszczelego wyrobu, na których tak nam zależy. Zachęcam do słodzenia lekko przestygniętych napojów. Miód dodawany jest również do parującej kawy, przez co traci swoje właściwości. Choć to mniej oczywiste, płynne złoto działa zbawiennie na nasz układ pokarmowy, jest wskazany przy dolegliwościach wątroby – tłumaczy Dorota Grądzka.