Choć zaczął się Wielki Tydzień, zielarka zachęca do jedzenia… pączków. Ale nie tych z lukrem

(Fot. Pixabay)

W ostatniej audycji „Zielarka w Radiu Gdańsk” Dorota Grądzka, fitoterapeutka i naturoterapeutka, wprowadzała nas w tajniki gemmoterapii, czyli leczenia pączkami. Małe kuleczki, z których rozwiną się kwiaty i liście, okazują się istną skarbnicą substancji o leczniczych właściwościach.

Fitoterapeutka tłumaczyła, skąd biorą się lecznicze właściwości pączków. – To młode, nowe życie, z którego rozwijają się kwiaty, liście i, co ciekawe, korzenie, bo jeśli na przykład kurkuma jest nie tylko w postaci kłącza, ale też są bulwki, to oczywiście mogą mieć pączki później. Jest chłodno, więc podejrzewam, że te pączki są dopiero w fazie otwierającej się, zaczynają pękać, podczas gdy tak naprawdę w kwietniu powinny być całkowicie otwarte. Jednak temperatura, szczególnie u nas, nad morzem, na północy Polski, jest troszeczkę inna niż na południu, gdzie tak naprawdę o pączkach można już zapomnieć, bo to początek marca był sezonem na zbiory, podczas gdy u nas, nad morzem, cały czas możemy pokusić się o zbiór pączków, które, od razu uprzedzę, najlepiej wykorzystywać na świeżo – wskazywała.

Naturoterapeutka podkreślała, że wiosna jest szczególnie dobrą porą na zbieranie pączków. Na sugestię prowadzącego Włodzimierza Raszkiewicza, który przyznał, że zauważył pączki na krzewach ogrodowej czarnej porzeczki, wytłumaczyła też, jakie cenne właściwości mają pączki właśnie tej rośliny. – One szczególnie teraz, na wiosnę, są cenne, bo działają przeciwwirusowo, przeciwbakteryjnie i grzybobójczo, więc aż się prosi, żeby wzmacniać układ oddechowy, ale też działają moczopędnie, co świetnie sprawdza się u osób, które mają problemy z nerkami, pęcherzem moczowym i nawracającymi zapaleniami, a szczególnie z gorączką, bo ten surowiec działa również napotnie – wyliczała.

Posłuchaj całej audycji:

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj